Gdzie takie łowisko że taki ryby biorą o tej porze ? na łowikach niedaleko mnie to worek z karpiami się zawiązał do wiosny.
Paweł, uwierz mi na słowo, że nic się nie zawiązało. Aktualnie jest najlepszy czas na duże ryby. Teraz nawet na kiepskich łowiskach PZW można namierzyć bonusa, który przez cały rok unikał sideł, haków czy innych sieci.
Trzeba niestety poświęcić czas na znalezienie głębokiego dołka, najlepiej dwóch dołków połączonych rynną, rowem czy innym spadem. Należy kłaść zestawy na drodze przechadzających się bonusów, a w tym okresie za dnia, są to najgłębsze miejsca w zbiorniku.
Do koszyka należy sypać towar mocno białkowy i węglowodanowy okraszony lekko tłustym dodatkiem z halibuta, ryby itp- mikro pellet 2 mm, 10 %. Trzeba przy metodzie zmienić całkowicie podejście letnie, na powiedzmy karpiowe, gdzie łowimy statycznie bez bombardowania łowiska ciągłymi nalotami pełnego koszyka.
Chodzi o to, aby w miejsce łowienie wprowadzić parę koszyków, potem położyć tam zestaw i czekać spokonie na branie.
Późna jesień to próba siły naszego charakteru. Tutaj nie ma miejsca na emocję i zniechęcenie się, bo branie olbrzyma może nastąpić zaraz po zarzuceniu zestawu albo wieczorem tuż przed odjazdem.
Na włos moja ulubiona przynęta na zimną wodę i delikatne brania- wafters. Smak i aromat nie ma tu większego znaczenia, ale za to liczy się rozmiar. Przez lata łowienia w zimnej wodzie zauważyłem, że rozmiar 6-12 mm robi robotę. I tutaj ważna uwaga- im brań mniej, tym mniejszych przynęt używamy.
Nie twierdzę, że moje przemyślenia to pewnik, ale kilka bonusów przez ubiegłe lata udało mi się wyjąć, bazując właśnie na tych doświadczeniach.