Gratulacje Bartek, to już kawał rybska
Dziękuję, a dla karpiarzy wołają na mnie skrzat
Czemu nie wiem hehe..
To była moja tygodniowa zasiadka 20-27 sierpnia wraz z przyjaciółmi na j. Miłoszewskim. Stanowisko nr 4. Było ciężko i próbowaliśmy wszystkiego, a ryby nie pobierały. Wielu świetnych karpiarzy nad wodą i też bez wyników. Łowiły pojedyncze stanowiska. My siedzieliśmy tydzień bez pika.
Wszyscy już się rozjechali. Ja trochę z przymusu jeszcze siedziałem. Zestaw położony blisko na 8m głębokości. Rano łyżką podsypane pelletem. Niedziela 27 sierpnia godz. 11.55 rolka 😮 O 12ej powinno się opuścić stanowisko.
Walka do końca opłacała się. W kołysce ląduje ten piękny karp. Równe 27 kg
Ale fart
To nowy rekord Skrzata. Skrzata nie świata 😁😜
Pozdrawiam!