Witam
Przeczytałem Wasze opinie na temat przyponu, macie prawo do tego, to jest Wasze zdanie i szanuje je.
Powiem wprost. Używam tego przyponu Triggalink, kolega Luk powiedział, że muszę to pokazać wynikami ryb, żeby uwierzył w jego skuteczność. Ale jak na wodach ogólnodostępnych na których łowię, zrobić taki wynik? Daje przykład:
Po datach ze zdjęć widać, że używałem tego przyponu i jest skuteczny. Zapinały się nieduże ryby. Akurat takie mi brały. Jedno branie, jak to się mówi - jedna ryba. 100 % skuteczności w zacięciu. To przełożywszy ten przypon na łowisko komercyjne, gdzie nie wędkuję, ale nie muszę wędkować, żeby stwierdzić, że ten przypon byłby skuteczny na większe ryby, które tam występują i pływają. To jest normalne. Jak mi się wieszały wszystkie ryby za dolną wargę, to na komercji tym bardziej. Ja jak powiedziałem, na komercji łowić nie będę, chcę być prawdomówny - jak mój wątek sam mówi za siebie - Pyza na swojskich wodach. I nie zmuszajcie mnie do czegoś, co mi nie sprawi przyjemności... I nie muszę się o tym przekonywać, po prostu to czuje. Już z tą komercją dajcie Panowie spokój, łowimy gdzie chcemy. Ja więcej życia przełowiłem na wodach PZW, niż mi życia zostało. Niech tak zostanie. Pyza na swojskich wodach.

Kolejna ryba z kolejnego dnia wędkowania, ten sam przypon, dolna warga.

Z innego dnia ryba. Ten sam przypon.

Kolejny wyjazd, ten sam przypon na podajniku z inną przynętą. Dopasowanie się pod gusta ryby na tym przyponie.

Następny wyjazd, znów ten sam przypon z dopasowaniem się z przynętą + czerwony sztuczny robak na ten przypon i na tą przynętę ładnie mi się wieszały ryby. To widzicie, że co wyjazd to ten przypon. Jakby był nieskuteczny, to bym go nie używał.

Znów podajnik nie wielki z tym samym przyponem. Ryby pięknie wieszają się na tym przyponie. A wy uważacie, że do zacięcia tym przyponem musi być ciężarek więcej niż 150 g. A ja powtarzam, że 30 g wystarczy, by skutecznie zaciąć rybę ja na tym zdjęciu widzicie. Cały sezon przełowiłem na tym przyponie na jednej z wędek. Oczywiście jak łowiłem na gruntówce, bo jak wiecie łowiłem też na przepływankę ze spławikiem, ale to inna historia.

Z kolejnej sesji. Wszystkie te ryby złowione na triggalink. To jak przypon według Ciebie Luk może być nieskuteczny? Żądasz ode mnie potwora czy coś? Przecież chodzi o skuteczność przyponu, a nie o wielkość ryby złowionej za pomocą tego przyponu. Ja dałem tylko propozycję na zrobienie skutecznego przyponu, który jest stosowany przez karpiarzy, przeniosłem go do podajników do metody, też to daje radę przy nie wielkich podajnikach, jak to pokazałem na zdjęciu.

Co do torebek PVA Luk, też ich używałem.

Jak widzisz na zdjęciu, na rzece w Sandomierzu, ale to nie dawało takiego efektu jak u Ciebie na Twoich wodach. Łowienie z marszu, wieszały się niewielkie leszcze. Ja nie wybieram łowisk bogatych w ryby, tylko łowię u siebie na swojskich wodach. A efekt jest taki jaki jest, ja się tego nie wstydzę. Pokazuję to w swoich relacjach.

Następna sesja razem wybraliśmy się z Piotrkiem na noc. Pierwszy raz byłem na tym łowisku, Piotrek poświadczy, zanęt powiem brzydko w ch*j. Kombinowanie z przynętami, zanętami, torebkami z pakunkami, na całym łowisku nikt z nas nie złowił nic na tej wodzie ogólnodostępnej.

Tak jak na tym zdjęciu, kiełbaski, torebki i nic to nie dawało rady, bo jak ryby nie ma, to skąd ma być? Dlatego więc dla mnie jest ważne jechać na ryby, pokombinować i co bądź złowić, a jak się jakiś bonus trafi to fajnie. Pokazuję Ci tylko, że też próbowałem z torebkami i nie dawało mi to rady na moich wodach. Wiesz sam po sobie, że też jeździsz na ryby w sprawdzone miejsca, dużo czasu poświęcasz na podróż, łowiska masz lepsze niż moje i dlatego masz efekty. Ja łowię na swoich wodach. I tyle. A co bądź się zawiesi, to i tak mnie cieszy. Będziesz w Polsce przy okazji, to Ci podrzucę albo wyślę kilka przyponów triggalink, wypróbujesz je na swoich wodach i dopiero wtedy będziesz mógł się wypowiedzieć odnośnie tego przyponu. Ja jestem zadowolony z niego, jest dla mnie skuteczny. A czy koledzy będą go używać, to już nie moja broszka. Ja go nie promuję, bo i tak z tego nic nie mam, najwyżej firma NASH zarobi na sprzedaży tego materiału.

I na tym kończę chciałem się tylko podzielić, tym co używam i jest skuteczne

Pozdrawiam.
PS. mam nadzieję, że mnie rozumiecie, chcę zostać sobą na swojskiej wodzie

!