Ja również twierdzę, że haczyki i kotwiczki bez zadziorów (przynajmniej jeśli chodzi o wody stojące) są zdecydowanie lepszym rozwiązaniem, głównie z powodów, które napisał kolega wcześniej. Jako kolejny plus dodam, że są one dużo lepsze w "krytycznych sytuacjach" np. ja kilka miesięcy temu, kiedy rozkładałem sprzęt, zraniłem się. Grot kotwiczki bez zadziorowej wbił mi się w palec i strach by było pomyśleć, co by się stało jakby to był haczyk z zadziorem.
Dzięki temu, że nie miała zadziora mogłem ją w miarę spokojnie wyjąć, i "rana" nie by tak wielka i groźna, jaka byłaby w przypadku gdybym używał haczyków z zadziorem. Przez to wystarczyło odkazić i zabezpieczyć palec i wrócić do łowienia a wątpię, czy mógłbym kontynuować komfortowe łowienie gdybym nie używał wtedy haków bez zadziora właśnie.
Oczywiście ryzyko odhaczenia się ryby podczas holu jest trochę większe, ale według mnie lepiej żeby tak się stało, niż żeby były trudności z odhaczaniem i powrotem ryby do wody.