Nie pije! Jak piłem ostatnio to przegraliśmy
No to może lepiej nie pij. U mnie jest tak, że jak oglądam z juniorem mecz, a do pokoju wejdzie żona, to od razu się sypie. Nie uwierzycie, ale po ostatnich naszych krzykach o pechozolu, żona wstawia tylko głowę do pokoju i pyta, jaki wynik
