Naprawdę to dziwię się miejscowym wędkarzom, skoro widza co sie dzieje powinni tam pojechać zapchać rurę, zadzwonić po telewizję, policję, WOŚ i prokuraturę. Zaraz rozpętałaby się burza i może wtedy coś by się zmieniło.
Wątpie by się znalazł taki odważny, bo to inicjatywa i postawa obywatelska.