Z tego, co napisał mi Gienek, to chyba dobrze, że dałem się namówić koledze, który ma firmę, żeby jednak jechać w piątek.
Nie mieliśmy problemu z wjazdem. W środku też było bardzo luźno.
Ja również spotkałem kilku forumowych kolegów, w tym kolegę Irka (DIrek). Pogadaliśmy też trochę z Pawłem (Dżamukka) na temat pierwszego w historii startu polskiej drużyny w feederowych mistrzostwach świata.
Oficjalnie zgłoszoną drużynę możecie zobaczyć pod tym adresem ->
http://www.feeder-challenge.com/registered-teams/Osobiście rzadko bywam na targach, więc ciężko mi jest porównać tę imprezę do innych z tej serii.
Rzeczy, które ja bym chciał obejrzeć, niestety nie było. Nie wiem, czy to wystarczający powód, żeby ocenić je źle.
To pewnie jest tak, jak z efektami na rybach. Czasem wystarczy jedno branie i zmienia się nasz obraz całej sesji
Bez tego brania sesję moglibyśmy uznać za beznadziejną.
Z pewnością brakowało sprzętu Matrixa. Sprzedawcy na stoisku Baitbox nie byli zbyt zorientowani w asortymencie. Firma Fox na tych targach Matrixa nie wystawiała.
Firma Nash, która była rozrzucona po stanowisku firmy Duxon, też w moim skromnym zdaniu wypadła kiepsko. Wszystko wymieszane na jednym stanowisku, tu kulki Nash, obok wędki Rod Hutchinson obok sygnałki JRC, a na drugim końcu znowu Nash.
Dokładnie takie wrażenie odniosłem.
Ja nie pojechałem tam z myślą o zakupach i też niczego nie kupiłem.
Podziękowania dla Irka za kiełbachę z cebulką!