Robiłem kulki z Aqua Aller i były skuteczne. Kiedyś wyszły 4 numery pisma Sekrety Wędkarstwa i tam anglicy to opisali. 70% zmielonego peletu Aqua Aller , 30% mąki kukurydzianej i jajek na tyle by wyszła z tego plastyczna masa. Rolujemy i gotujemy do wypłynięcia. Najepiej suszyć na słońcu. W zeszłym sezonie miałem tak zrobiony pellet 8 i 10mm i połowiłem. Anglicy piasli że jest skuteczny bez wstępnego nęcenia i to się sprawdziło.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Pasta z tego peletu też była skuteczna. Robiłem kluche z kaszy mannej i dodawałem mielonego peletu. Na komercji w pl pięknie na te kulki i paste łowiłem. Tym peletem kroczki są karmione i karp nie zapomni nigdy tego smaku.
Zgodzę się z powyższym. Sam podobnie robie kulki 11mm które potem używam jako jeden ze składników do nęcenia i łowienia leszczy.
Jak ktoś chce wierzyć, że kilogram dobrych kulek musi kosztować kilkadziesiąt złotych to niech sobie dalej w to wierzy.
Pasze dla ryb, które są produkowane w dzisiejszych czasach, są doskonale zbilansowane i jesli chodzi o wartości odżywcze kulek zrobionych z takich pasz to żadna kulka się nie umywa, no chyba, że też jest tak samo zrobiona.
Zapotrzebowanie na białko u ryb z wiekiem malej także wykorzystując startery o zawartości białka 50-55% wystarczy 60% takiej paszy w mieszance i mamy doskonały pokarm dla karpi czy leszczy. Koszt gotowych kulek doskonałej jakości powinien się zamknąć w okolicach 10 złotych za kilogram.
A kaszę mannę z pelletem stosowałem 20 lat temu łowiąc karpie w osadniku poniżej gospodarstwa pstrągowego.