Autor Wątek: Nawijanie żyłki na kołowrotek  (Przeczytany 61503 razy)

Offline Piitubski

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 459
  • Reputacja: 25
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #45 dnia: 24.05.2016, 09:37 »
Na jednym z filmów wędkarz radził, by po nawinięciu żyłki włożyć szpulę na 10 minut do naczynia z ciepłą, prawie gorącą wodą. Dzięki temu żyłka zapamięta jak jest nawinięta na kołowrotek.

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 893
  • Reputacja: 160
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #46 dnia: 24.05.2016, 12:44 »
Nie wiem czy ktoś może już o tym wspominał, ale mały rekin nawijał żyłkę takim sposobem, że ze szpuli z żyłką rozwijał np. 300 m. Haczyk polega na tym, że potrzebne są do tego 2 osoby i 300 m wolnej przestrzeni :D Za jeden koniec łapie jedna osoba i w linii prostej idzie te 300 m z żyłką w reku . Jak rozwinie całą żyłkę to wtedy mocuje ją na szpuli kołowrotka i zwija. O żyłce od 4:50

Rafał
Sandacz 52 cm
Jesiotr 115 cm
Karp 75 cm
Leszcz 59 cm
Lin 40 cm
Karaś 43

Offline FILIPT

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 41
  • Reputacja: 4
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wschowa
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #47 dnia: 16.02.2018, 11:55 »
Witam, nie będę otwierać nowego wątku, a więc nawijałem żyłkę na dwa kołowrotki.
Pierwszy to chiński no name za 60zł z wolnym biegiem:

Jak widać na dole szpuli zrobiła się luka miedzy żyłką nawiniętą, a krawędzią szpuli. Jak to zneutralizować?

Drugi przypadek to Konger Medalist Method feeder 4000.

Na tej szpuli nawinięta żyłka ułożyła się w dwa wałeczki, a w zeszłym roku nawijając inną żyłkę taki problem nie wystąpił. Czym może być to spowodowane?
Pozdrawiam.

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 893
  • Reputacja: 160
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #48 dnia: 16.02.2018, 12:03 »
W kongerze i jaxonie tak to się już dzieje :P
Rafał
Sandacz 52 cm
Jesiotr 115 cm
Karp 75 cm
Leszcz 59 cm
Lin 40 cm
Karaś 43

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 023
  • Reputacja: 479
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #49 dnia: 16.02.2018, 12:04 »
W jaki sposób nawijałeś żyłkę?
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #50 dnia: 16.02.2018, 12:05 »
Nie jestem żadnym specjalistą, ale pewnie kołowrotek dostał po czasie jakiś luzów - kołowrotki Kongera to nie jest jakiś cud techniki :)
Marcin

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #51 dnia: 16.02.2018, 14:10 »
Kołowrotek nr 1.
Za dużo żyłki, to po pierwsze.
Po drugie szpulę należy "podnieść", czyli dołożyć stosowne podkładki dystansujące pod nią.
Kołowrotek nr 2.
Słabiuteńki nawój, nic z niego nie wyciśniesz. Brak jakiejkolwiek precyzji i jakości. To są właśnie "chwalone kołowrotki polskich marek"...
Shimano za 100zł nawija o niebo lepiej, ale nie ma 15 łożysk ;)
Czesiek

Offline Starkly

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 384
  • Reputacja: 26
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #52 dnia: 16.02.2018, 15:37 »

Offline FILIPT

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 41
  • Reputacja: 4
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wschowa
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #53 dnia: 16.02.2018, 18:42 »
Kołowrotek nr 1.
Za dużo żyłki, to po pierwsze.
Po drugie szpulę należy "podnieść", czyli dołożyć stosowne podkładki dystansujące pod nią.
Kołowrotek nr 2.
Słabiuteńki nawój, nic z niego nie wyciśniesz. Brak jakiejkolwiek precyzji i jakości. To są właśnie "chwalone kołowrotki polskich marek"...
Shimano za 100zł nawija o niebo lepiej, ale nie ma 15 łożysk ;)

Wiem, że w pierwszym za dużo żyłki. Dodam podkładkę  i zobaczę co będzie się działo.
A co do kongera, to tak jak jeden z kolegów wspomniał, musiał dostać luzów, bo w zeszłym sezonie nie było tego problemu :)
Aha, nie uważam, kołowrotków Kongera za cud techniki, ale jeden sezon pochodził na komercji przy wielu rybach i przyjemnie się nim operowało. Jak na kołowrotek za 100zł to nie jest zły, tylko ten nawój :facepalm:

W jaki sposób nawijałeś żyłkę?

Żyłka w wiadrze, nie raz musiałem korygować położenie szpuli żeby nie byłą poskręcana. Następnie przez jedną przelotkę, mokra gąbka w ręce żeby za luźno się nie nawijała i tyle ;)
Zastanawiam się tylko nad tym czy za mocno nie ściskałem żyłki gąbką, ale to wyjdzie dopiero jak pojadę w weekend nad staw i zarzucę próbnie parę razy do wody.

Dzięki za odpowiedzi, pozdrawiam. :thumbup:

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 023
  • Reputacja: 479
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #54 dnia: 16.02.2018, 21:52 »
Myślę, że częściowo może być problem w zbyt mocnym ściskaniu właśnie. Resztę problemu już koledzy opisali.
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #55 dnia: 16.02.2018, 22:05 »
Dobra, teraz trochę herezji :) Nigdy w życiu nie moczyłem żadnej żyłki przed jej nawinięciem. Mało tego, nigdy nie będę moczył. Kiedyś tak ustawiałem szpulę, żeby żyłka spadała z niej zgodnie z obrotami kabłąka - gdy producenci oferowali sensowny rant szpuli. Teraz po prostu odwijam żyłkę ze szpuli. Jak bym nie robił, nigdy nie mam problemów ze skręcającą się żyłką. Bywało, że zużywałem około 20 szpul żyłki rocznie, oczywiście do jednego zestawu, więc teraz "herezjuję" na całego.

PS
Zapobiegliwie odpowiadam - gdzie patyki, tam wyniki :)
Jacek

Offline DarekM

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 546
  • Reputacja: 67
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź / Burzenin
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #56 dnia: 16.02.2018, 22:09 »
Myślę, że częściowo może być problem w zbyt mocnym ściskaniu właśnie. Resztę problemu już koledzy opisali.

Krzysiu spać! ;D ;) :beer:
Pozdrawiam Darek

Offline FILIPT

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 41
  • Reputacja: 4
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wschowa
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #57 dnia: 16.02.2018, 23:47 »
Dobra problem znikł na pierwszym kołowrotku jak dodałem cienką podkładkę, w kongerze nic nie dało się zrobić chociaż wszystko próbowałem po dokręcać itd. luzy są... więc to pewnie w tym leży problem :) wyrąbane ważne żeby żyłka się nie skręcała :P

Połamania :narybki: :narybki:

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #58 dnia: 16.02.2018, 23:58 »
Teraz po prostu odwijam żyłkę ze szpuli. Jak bym nie robił, nigdy nie mam problemów ze skręcającą się żyłką.PS
Lata temu nauczył mnie tego młodszy ode mnie wędkarz - ja miałem lat 18, on 17.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline rek974

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 141
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdynia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Nawijanie żyłki na kołowrotek
« Odpowiedź #59 dnia: 15.05.2018, 21:56 »
Chciałbym odgrzać kotleta... Walczę ostatnio z "doskonale nawiniętą żyłką". Lubię mieć wszystko na tip-top, a dobrze nawinięta żyłka to fundament zdrowego łowienia ;)

Sam próbowałem różnych metod -- na sucho, na mokro, przez ściereczkę, przez książkę, przez palce, przez urządzenie zmontowane z klocków LEGO... Nawijałem ze szpuli na wszelkie możliwe sposoby (przodem, tyłem, bokiem).

I oto moje pytania i spostrzeżenia:

-> Po pierwsze -- na sucho, czy na mokro? :) Czy są jakieś racjonalne za/przeciw jednej i drugiej metodzie?
-> Nawijanie przez ściereczkę -- przerabiałem wielokrotnie temat w konfiguracji sucha/mokra żyłka przez mokrą ściereczkę i... Do swojej matchówki kupiłem ostatnio żyłkę Trabucco T-Force Sinking Plus. Nawijałem ją suchą przez mokrą ściereczkę. Po nawinięciu na ściereczce zostało mi całe mnóstwo brązowego... czegoś :) Zakładam, że to "brązowe coś" jest dość istotne dla właściwości tej właśnie żyłki. Drążąc temat dalej -- wiele z markowych żyłek mono jest powlekanych różnymi tajemniczymi substancjami w procesie produkcji, które w tej sytuacji zostają na "mokrej ściereczce" (nie zawsze w widocznej postaci).
-> Nawój żyłki na kołowrotek... Generalnie zakładam, że żyłka powinna zostać nawinięta względnie równolegle do płaszczyzny szpuli (wiem, że są młynki do odległościówki/match, których szpule mają ciut większą średnicę z przodu). Zwycięzcą w tej kategorii jest chwilowo mój najtańszy (~70 zł), pierwszy kołowrotek z zeszłego sezonu. Młynek do matchówki za ponad 3 stówy robi z żyłki "bułę" z przodu. Z tematem radzę sobie tak, że odkręcam hamulec (odpowiednio) i przy nawijaniu żyłki paluchami staram się regulować obszary, w których zostanie nawinięte więcej lub mniej żyłki :) Oczywiście pozostaje problem z punktu nr 2 -- ile z "czarodziejskich dodatków" zostaje na paluchach ;)
Jarek