Gratów związanych z wędkowaniem coraz więcej, człowiek nie młodnieje więc trzeba sobie życie ułatwiać, przy pomocy firmowego tokarza powstało poniższe cudo.
Sorki za fotki ale zaczynało się ściemniać i nie było czasu na zabawę
Widok ogólny, jeszcze muszę pomalować dorabiane elementy ale to po pierwszych testach w terenie - być może trzeba będzie skrócić rączki
Zależało mi na tym aby można było fotel rozstawić bez zdejmowania kółek - szkoda czasu na stanowisku
Widok z góry
Szczegóły
Koszt to 25 zł za cztery używane kółka (nie dało się kupić dwóch) i coś muszę wymyślić dla tokarza.
Jeszcze muszę coś wymyślić aby nie otwierały się nogi w czasie jazdy - myślę o magnesach.