Ja osobiście mam co do tego wątpliwości.
Niby ryba posiada zmysły: węchu, smaku i wzroku.
Oglądając jednak nagrania podwodne, zastanawiam się co tak naprawdę przyciąga rybę.
Na tych podwodnych filmach często widać, że ryby chodzą i jakby nie zauważają wcale zanęty / przynęty. Pływają, skubią ziemię (muł) obok zanęty, pływając przy dnie rozgarniają to, co leży na dnie, robiąc straszny bałagan. Odnoszę wrażenie jakby same nie wiedziały co biorą do pyska i jakby te brania były zupełnie przypadkowe.
Czasem ewidentnie widać, że chyba kolor je przyciąga, bo widać jak ryba napływa z odległości i od razu bierze wyróżniającą się przynętę.
Najbardziej zdecydowane i ukierunkowane ataki na pokarm widać w przypadku zastosowania robaków. Tutaj widać, że ryba z chęcią podpływa do robaka i go zjada.
Trzeba też zaznaczyć, że wiele przynęt ma zapachy, ale nie ma konkretnego smaku. To, że kulka ma zapach truskawkowy, to nie znaczy, że ma truskawkowy smak. Ciekawe dlaczego producenci nie dodają również składników smakowych. Na przykład smaku czekolady, kawy czy smaku banana.
W zbiorniku, w którym często łowię karpie, kiedyś killerem był zapach frankfurterki. Potem killerem stał się Moster Crab. A teraz jest śliwka. Czy rybom zmieniły się gusta? A może wszystko skutkuje podobnie.
Jeśli mamy kulkę truskawkową i zamoczymy ją w dipie krabowym, to jaki będzie miała smak?
Jeśli na dnie leży kilogram zanęty o danym zapachu i pośród tego znajduje się jeden mały kąsek o innym zapachu, to czy ryba wyczuje zapach tego małego kąska pośród całej zanęty?
Ja jestem chyba bardzo ostrożny w myśleniu o skutecznych zapachach.
Dlatego zmartwię wszystkich, ale nie napiszę nic na temat moich ulubionych zapachów na dany gatunek ryby.
Mam swoje ulubione przynęty, ale są one moimi ulubionymi nie z uwagi na zapach, tylko raczej z uwagi na formę, kształt, zachowanie się w wodzie.
Na przykład lubię sypnąć podkład z konopii, żeby ryba miała coś do dłubania i wybierania z dna, przez co mogę ją zatrzymać.
Lubię łowić na kukurydzę, bo selekcjonuje ona rybę, jest dobrze widoczna, komfortowa w użyciu.
Lubię założyć różne kolory pelletu do metody, bo wiem, że są one trwałe na włosie, wierzę, że kolor fluo może czasem zainteresować rybę.
Lubię zapodać na czerwone robaki (o ile drobnica na to pozwala), bo ryby uwielbiają robaki i wierzę, że skusi się na nie lin czy karpik.
Itd.