Jurku, ja to sobie właśnie kupuję. Do spławika też się nada. Po prostu zaciskamy nad haczykiem kulkę zanęty. Ląduje to na dnie i przy haczyku się rozpada. Taka mini-maciupeńka metoda. Dobre do koszyczka, zwykłego ciężarka i spławika. Tutaj można by taką porcję zanęty umieścić nad śruciną sygnalizacyjną, wtedy na pewno nam na sam haczyk nie zjedzie (z drugiej strony, co w tym złego).