Dzisiaj było dość ciepło w porównaniu do np.poniedziałku,popadywał od czasu do czasu drobny deszczyk,a jak wracałem rowerem z pracy po 19:00 to był straszny wysyp żab lub ropuch na drodze. Trzeba było naprawdę uważać żeby nie upaść. Podobne zjawisko widzę już drugi rok. Jutro rano będę przez 2km jechał po dywanie z rozjechanych żab. Dziesiątki, a nawet setki na drodze.