Dzisiaj korzystając z okazji, że jestem na majówce w Koninie wybrałem się na łowisko U Roberta. W planie było połowić leszcze.
Do koszyka przygotowałem zanętę z melasą + pinka (mrożona) do tego kukurydza z puszki. Na hak kukurydza lub białe na gumce (również mrożone).
Łowiłem na dwie wędki, jedna z kukurydzą na haku, a druga z białymi. Od początku tam gdzie były białe zaczęło się skubanie drobnych. Ściągały robaka po robaku, a nic się nie zacinało. Po dwóch rzutach musiałem zrezygnować z białych. Stwierdziłem, że spróbuję pellet 8mm pikantna kiełbasa. Niestety to samo. Tak samo z pikantną kiełbasą 12mm.
Na drugiej wędce 2 ziarna kukurydzy i również od początku szarpanie. Tylko na tej udało mi się zapiąć leszcza, a dokładniej leszczyk - na oko 15cm. Okazało się, że jest tam plaga takich małych leszczyków bo ciągle szarpały za przynętę. Nie dało się ich zgubić. Łącznie udało się zaciąć chyba 10, 2 się spięły i wpadł jeden karp, ok 2kg.
Niestety do 14:30 (zacząłem chwilę po 9) nic innego się nie udało złowić.
Wysłana z Taptalk