Fakt, bo 20-30 gramów więcej może ważyć dolnik (może - nie wiemy, jak jest w tym przypadku), co wagę "katalogową" daje, ale nie wpływa na tę odczuwalną. Koledzy chcą "wyważać" delikatne kije kołowrotkami o wadze 450 gramów, a negują 20 gramów mięsa w dolniku?
Widać, że to są kije do porządnej roboty, a nie do pipania się z płotkami