Dzisiaj pierwsza sesja z zanętą Harison, dokładnie Płoć Piernik. Wymieszana z dodatkiem Płoć XXL i melasą czekoladową, dokładnie według proporcji podanej przez producenta.
Jeśli chodzi o zapach, to przyznaję, że to pierwsza zanęta, którą rozrabiam z tak charakterystycznym zapaszkiem. Faktura też jest o wiele inna niż w innych zanętach. Po przetarciu przez sitko 3 mm, zanęta pulchniutka aż miło. Ładnie pracuje, a co najważniejsze, dała dobry rezultat dzisiaj. Sesja naprawdę udana, jak na razie duży plus dla zanęt Harison.