Koledzy, szukam kołowrotka do mojego feedera 390. Chodzi mi o to żeby kołowrotek jak najbardziej nadawał się do dalekich rzutów. Łowię na wodach stojących i szukam kołowrotka który wytrzyma ciąganie co chwilę koszyków 50 - 80 gr z odległości 70+ metrów. Zależy mi na szerokiej, dużej szpuli i na tym żeby nie było potrzeby nawijania kilometrów żyłki.
Do tej pory upatrzyłem sobie Trabucco Lancer HS 5500
http://skleptrabucco.pl/trabucco-lancer-hs-5500/ odpowiada mi w nim w sumie wszystko. Niewielka pojemność szpuli - 150m 0.23, mniejsze niż standardowe przełożenie 5.0 czyli może mechanizmy wytrzymają trochę więcej, jedyne co mi nie pasuje to waga, jest trochę za mała i może źle wyważać wędkę.
Czy ktoś z Was miał styczność z tym trabucco? Lub ewentualnie może polecić coś innego w budżecie do 400 zł? Bo tyle mam aktualnie odłożone.
Wiem, że obecnie można kupić aero feeder za 499 zł w promocji, nie wiem tylko czy jest sens odkładać dodatkową stówkę, bo ostatnio czytałem raczej kiepskie opinie na temat nowych aero od ludzi którzy już trochę tych kołowrotków używają.
Więc jak zwykle, człowiek chce kupić tylko nie wie co będzie najlepsze, doradźcie plis
