Jak najbardziej popieram cycling-fishing! Najczęściej używam roweru wiosną, na szybkie wypady nad wodę max.4km od domu, może z racji tego, że to co mam obecnie - trudno nazwać rowerem. Wiosną muszę kupić jakiś fajny, turystyczny rower, do tego podwójne sakwy, dobre oświetlenie, opony semi-cross i wtedy może "popedałuję" na większe dystanse. Na rower zabieram fotel składany, torbę z akcesoriami i żywnością, dodatkowe ubrania, pokrowiec z koszem podbieraka i matą, miski, sito i fish food w osobnym pokrowcu, na plecach pokrowiec z wędkami, podpórkami i sztycą podbieraka. Muszę jednak kupić rower, na którym będę jeździł w pozycji wyprostowanej, a nie jak do tej pory - tour de Pologne
bo mój kręgosłup i mięśnie pleców coraz częściej szwankują.