Od jakiegoś czasu gdy głębokość łowiska nie przekracza 3 m przy matchówce 4,20 m do połączenia żyłki głównej z zestawem stosuję najmniejszy łącznik do tyczki, np. taki:
http://matchthis.pl/pl/p/Lacznik-STONFO-SUPER-APICALE-guma-zylka/770Gotowe zestawy mam na drabinkach, dzięki czemu mogę się szybko dopasować do warunków panujących na danym łowisku, szczególnie gdy muszę wybierać pomiędzy łowieniem w toni zestawem idealnie wyważonym lub na przystawkę z zestawem przeciążonym. Przy większych gł. pewnie trzeba zrobić zestaw na żyłce głównej. Co do składania wędki, to nie ma z tym wielkich filozofii - w kolejności - jeśli mam zamontowany w/w łącznik:
1. zwijam zestaw na drabinkę, odpinam łącznik
2. dla dodatkowej ochrony segmentów wędki na dolnik zakładam otulinę do rurek CO, naciętą wzdłuż na całej długości np. taką:
http://kociołcenowy.pl/otuliny-do-rur/1000-otulina-izolacyjna-czerwona-do-rur-28-6-2mb.html
3. odkręcam hamulec tak aby oddawał żyłkę z lekkim oporem
4. zaczynam składanie od segmentu szczytowego (łącznik zablokuje się na przelotce szczytowej)
5. segment szczytowy przykładam do środkowego i także go demontuję
6. oba składy przykładam do dolnika (zabezpieczonego otuliną) tak aby wzajemnie się nie dotykały
7. zakładam 2 rzepy - na samym szczycie składów i na ich dolnej krawędzi
8. dokręcam hamulec, składam korbkę i "nieuzbrojone" wędzisko jest gotowe do spakowania w pokrowcu
W przypadku braku zamontowanego łącznika, gdybym jakiś zestaw chciał mieć na stałe np. przy zestawie przelotowym na duże głębokości czy feederze to procedura jest taka sama jak powyżej, z tym że w punkcie 1. obniżam stopery w kierunku przyponu, haczyk zakładam na jedną z przelotek segmentu szczytowego i lekko napinam żyłkę główną a dalej pkt. 2-8. wyglądają identycznie. Ufff to pisanie...

już bym pewnie z 5 razy złożył wędkę
