Chciałem podzielić się z Wami moją pierwszą tegoroczną zasiadką na ukochanej wodzie Dzierżno Duże

Jak już pewnie wiecie( może nie wszyscy) , od tego roku to największy zbiornik PZW No kill w Polsce.
Czterodniową zasiadkę rozpocząłem wraz z Heńkiem w dniu 16 marca po południu. Warunki nie napawały optymizmem na jakiekolwiek połowy, poprostu chcieliśmy posiedzieć nad wodą i rozpocząć nowy sezon. Temperatura powietrza spadała w nocy do -6 , a temperatura wody oscylowała w okolicach 6-7 w miejscu połowu. Pierwsza doba upłynęła bez brania, tym bardziej że w czwartek rano musiałem pojechać do pracy.
Tak naprawdę łowienie rozpocząłem od czwartku od godz.15.
Swoje zestawy wywiozłem jakieś 150 i 200 metrów od brzegu. Jedno wędzisko uzbroiłem w kulkę pływającą 12mm, a drugie na tonącą 20mm.
Jak bardzo byłem mile zaskoczony, kiedy pierwsze branie nastąpiło juz o godzinie 17.
Udało się wyholować pięknego pełnołuskiego karpika 7kg.
Nowa kuleczka 20mm i zestaw ląduje w tym samym miejscu, a my z Heńkiem w fantastycznych nastrojach szykujemy sobie kolacyjkę. Zbliżała się godzina 22 temperatura powietrza spada -2 ,więc po wypiciu herbaty z prądem

uciekamy do namiotu w śpiwory. Sen przyszedł tak szybko, że nawet nie powiedzieliśmy sobie dobranoc. Godzina 23:40 usłyszałem pik mojego foxa - ubrałem spokojnie buty i podszedłem do stojaka. Delikatne branie - (opadający swinger) nie wróżył nic konkretnego na haczyku. Po chwili postanowiłem zaciąć i wtedy rozpoczęła się wspaniał przygoda. Z tego tytułu, że łowiliśmy w ogromnej ilości zaczepów musieliśmy oczywiście wypłynąć pontonem.Podczas holu żyłka była owinięta w kilku miejscach po drodze. Jednak udało się wszystko odplątać i płynęliśmy dalej do ryby. Wtedy jeszcze nie myślałem, że ryba jest aż tak duża. Gdy wreszcie uwolniła się z zaczepów pokazała swoją moc. Jednak była już zmęczona i szybko udało się ją podebrać. Jak zobaczyłem ją w podbieraku mówie do Heńka - to moze być 20kg

.Stojak, waga szybkie tarowanie, worek do ważenia i wieszamy tą pełnołuską piekność. Jakie było moje ogromne zaskoczenia jak zważyliśmy rybę i waga wskazał ponad 25,1kg.


Cóż mogę powiedzieć tej nocy już nie pospaliśmy (

).
Kolejne dni przyniosły kolejne brania i ryby w przedziale 6-12kg, skuteczna okazała się tonąca kulka 20mm halibut-krill
Cóz mogę powiedzieć " To było najwspanialsze rozpoczęcie sezonu w moim życiu"