Autor Wątek: Zaporowy, płytki, zarośnięty zbiornik, ładne okazy  (Przeczytany 8519 razy)

Offline kburza

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 344
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
  • Ulubione metody: method feeder
Witam wszystkich zainteresowanych.
Mam w okolicy w środku lasu ładny zbiornik zaporowy. W tamtym roku wypytałem tamtejszych wędkarzy o zarybienie i fakt jest taki że sporo osób wyłowiło tam piękne okazy karpia lina czy amura (chociaż to pewnie były wyjątki), w większości łowiono tam płocie i karasie takie max do 30 cm ale z przewagą mniejszych sztuk oraz dużo sumika karłowatego.
Zbiornik jest o powierzchni ok 7 ha z czego na 3 można połowić reszta przerośnięta trzcinami....
Natomiast całe dno jest pokryte nieskończonymi glonami porostami i innymi śmieciami które ciągną się za koszykiem czy haczykiem.
Miejscami są kanały gdzie woda płynie i dno jest w miarę czyste i w tych miejscach głębokość wynosi max do 1.50 cm natomiast ich szerokość to od 30 cm do 1 m.
Głębiej jest tylko przy tamie ok 2,3 m tak ok 20 m od niej  do 1.2 m.
Poza tym reszta zbiornika nie licząc kanałów gdzie woda płynie głębokość to od 70 cm do 20 cm miejscami.
Ryba jest bo i mi się udało kiedyś tam złowić 4 kg karpia pełnołuskiego tylko chyba rzuciłem mu kulkę pod pysk :)
kolejnych kilka wypadów to było tylko siedzenie nic więcej.
Pytanie moje takie jakiej metody połowy użyć w takich zbiornikach i gdzie mogę spodziewać się większej ryby?(bo przy tamie głównie karasie po 15-25 cm i płotki,  raz Lin 32 cm) jaka zanęta na taki przymulony zbiornik jasna ciemna? jakieś innowacyjne pomysły ? może doświadczenia?

Niżej zdjęcia zbiornika







Pozdrawiam.
---- Catch & Release ---
                                     --- NO KILL ---
Pozdrawiam, Krzysiek.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 457
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zaporowy, płytki, zarośnięty zbiornik, ładne okazy
« Odpowiedź #1 dnia: 01.04.2016, 09:16 »
Trudne łowisko...

Glony na dnie to koszmar, są bardzo trudne do 'pokonania'. To co bym proponował to po pierwsze Metoda i kulki pop-up, które ustawiasz na różne wysokości. Próbowałbym tez zestawów s koszykiem, przyponem dość długim i dmuchanym ryżem, aby podnosić przynętę, ewentualnie z pływającymi robakami białymi.

I całkiem serio. Jak możesz to zanurkuj i zerknij pod wodę w masce. Możesz spróbować zrobić coś aby zestaw miał jak najlepszą prezentację, metodą prób i błędów.

Te glony utrudniają łowienie, ja zawsze wolę łowić wagglerem, czasami przejeżdżam swoim przyrządem do usuwania zielska aby oczyścić tam dno. To też opcja. Podwójne części grabi na mocnym sznurku robią grę!

Plusem tego łowiska jest to, że są tam ryby :D Miesiarze nie moga się wstrzelić i ryb jest sporo, zazwyczaj lin się mocno rozwija, bo lubi takie środowisko.
Lucjan

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zaporowy, płytki, zarośnięty zbiornik, ładne okazy
« Odpowiedź #2 dnia: 01.04.2016, 09:33 »
Na głębokości 70 cm, najlepiej w pobliżu roślinności pływającej na powierzchni lub trzcin, wejdź w spodniobutach do wody, wygrab roślinność z dna i będziesz miał idealne miejsce do połowu na spławik, innego w 100% skutecznego sposobu nie ma. Kulki Pop up koszyczki ze skrzydełkami czy łapanie nad dnem to półśrodki.     
Krzysztof

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 164
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zaporowy, płytki, zarośnięty zbiornik, ładne okazy
« Odpowiedź #3 dnia: 01.04.2016, 09:40 »
Osobiście bym usunął troche tego zielska, aby móc połowić sobie. O ile nie ma tam chronionych roślin...
Krzysztof

grzesiek76

  • Gość
Odp: Zaporowy, płytki, zarośnięty zbiornik, ładne okazy
« Odpowiedź #4 dnia: 01.04.2016, 09:56 »
Trudna sprawa :)
Mam w pobliżu troszkę podobny zbiornik. Mój jest chyba łatwiejszy, bo dno miejscami jest w miarę czyste.
Najkrócej: Ryby tam najpewniej jest dużo. Ale mają ogromne, wprost nieprzebrane ilości naturalnego pokarmu.
Te "najłatwiejsze" ryby są systematycznie wyławiane...
Woda pewnie jest chimeryczna i trudna. Ryby bardzo płochliwe, choćby z racji małej głębokości i relatywnie małego lustra czystej wody.
Nie zniechęcam. Ale taki zbiornik może stanowić nie lada wyzwanie.
Osobiście spróbowałbym dwóch taktyk.
Bardzo finezyjnego łowienia na spławik. Choćby waggler. Do tego stosowna sypka zanęta wysokiej jakości. Ale w małej ilości. Jakieś robaczki z procy. Takie dłubanko.
Druga opcja - Znaleźć (ewentualnie wygrabić) w miarę czyste miejsce i konkretnie zasypać co kilka dni ziarnem. Pszenica, czy pęczak, trochę kukurydzy. Wszystkiego razem duże wiadro. Bez obaw. Nie przekarmisz. Nic nie skiśnie. Ryb tam pewnie jest więcej niż można przypuszczać. Na hak też ziarno, albo rosówa, super mogą być prawdziwe gnojaki. Taki old school. Mogą wejść kapitalne płocie, liny, oczywiście też karpie. Inaczej. Na pewno wejdą. "Tylko" trzeba je złowić.
Myślę że bardzo obiecującym okresem na takiej wodzie jest właśnie wiosna, wczesna wiosna.

Na temat methody się nie wypowiadam, bo zwyczajnie jej nie znam. Tylko z filmików :)

Offline jean72

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 157
  • Reputacja: 50
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Zaporowy, płytki, zarośnięty zbiornik, ładne okazy
« Odpowiedź #5 dnia: 01.04.2016, 10:00 »
Dokładnie jak pisze kolega, troszkę wygrabić, a potem posypać kuku (duży promień) - kilka dni będzie ładne miejsce do łowienia (rybki same wszystko zrobią).
Takie jest moje zdanie na ten temat i nikt nie musi się z nim zgadzać

Offline kburza

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 344
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zaporowy, płytki, zarośnięty zbiornik, ładne okazy
« Odpowiedź #6 dnia: 01.04.2016, 10:03 »
No, metoda tam tylko i wyłącznie na  koszyk 15 Preston i to spiłowany do 10 g i trzeba łowić w miejscu, gdzie w miarę się nie zapada.
Co do oczyszczenia - to nie wolno, zbiornik pod ochroną, natura 2000.
Wejście do niego raczej groziłoby utknięciem w mule, jak sprawdzałem to jest go sporo :(
Dziś rozmawiałem z kolegą, to płocie teraz tam króluja, ale małe, takie po 15 czy 20 cm. Miejscowi oczywiście je łapią i zabierają. Znając życie, nawet kart nie mają wyrobionych :D

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

---- Catch & Release ---
                                     --- NO KILL ---
Pozdrawiam, Krzysiek.

Offline Sławek

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 75
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Górny Śląsk
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zaporowy, płytki, zarośnięty zbiornik, ładne okazy
« Odpowiedź #7 dnia: 01.04.2016, 10:18 »
Zazdroszcze, piekne jeziorko. Ja bym zapolował głównie na lina.
Splawik, dendrobena na hak i już...  Kwintesencja wędkarstwa ;)
Pomóź ratować Dzierżno Duże - największy zbiornik No Kill w Polsce - wstąp do koła nr 29.

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zaporowy, płytki, zarośnięty zbiornik, ładne okazy
« Odpowiedź #8 dnia: 01.04.2016, 10:39 »
Sama pływająca przynęta bez koszyczka nie zrobi roboty?
Marcin

Offline kburza

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 344
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zaporowy, płytki, zarośnięty zbiornik, ładne okazy
« Odpowiedź #9 dnia: 01.04.2016, 12:20 »
Małe karasie tylko podchodzą, ale mało który się zabiera za jej połknięcie :) Chyba pojadę i zapoluję na lina :) Może jedną nastawię na grunt i dendrobenę na włos założę :)

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

---- Catch & Release ---
                                     --- NO KILL ---
Pozdrawiam, Krzysiek.

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 164
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zaporowy, płytki, zarośnięty zbiornik, ładne okazy
« Odpowiedź #10 dnia: 01.04.2016, 12:38 »
Ja bym próbował zanęty, która by windowała do góry, na pewno to by zainteresowało ryby, te mniejsze i większe.
Krzysztof

Offline gregorio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 708
  • Reputacja: 149
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kołobrzeg
Odp: Zaporowy, płytki, zarośnięty zbiornik, ładne okazy.
« Odpowiedź #11 dnia: 01.04.2016, 23:24 »
Mam bardzo podobny zbiornik w swojej okolicy, wodę PZW. Mulisty z glonami na dnie, średnia głębokość to 70-80 cm. Opiszę, jak to się ma u mnie. Generalnie zestawy gruntowe tam odpadają, wiele razy próbowane przez wielu wędkarzy i nie przynoszą takiej skuteczności jak łowienie wagglerem. Najlepiej, mój wypracowany tam sposób, to zanęta rozbijająca się o wodę, czyli kulka, która doleci do nęconego miejsca i po uderzeniu o wodę pięknie się rozłoży i opadnie na dno, tworząc opadającą chmurę i dywanik. W zależności na jakim dystansie łowimy, to dochodzi do tego strzelanie z procy małymi porcjami robaczków lub pinek. Jeśli jest daleko: robaczki, ziarna kukurydzy lub cięte gnojaczki, w zależności, na co się nastawiamy, podajemy w kulkach. Łowiąc na tej wodzie wagglerem, wybieram miejsca przy pasie roślinności, raczej czysta woda odpada. Grunt ustawiam tak, że przypon długości 30 lub 40 cm cały leży na dnie, nad dnem malutka śrucina sygnalizacyjna lub sam krętlik. Spławik wybieram z własnym  obciążeniem, a jeśli muszę coś dołożyć, to umieszczam to zaraz pod spławikiem. W ten sposób łowię tam gatunki, takie jak lin, leszcz, karp. Kiedyś przygotowywałem  sobie miejscówkę. Jeździłem codziennie przez trzy dni, tak aby być na godz. 16 na miejscu. Wzdłuż pasa roślin, gdzie obrałem miejscówkę, nęciłem. Do wody wędrowała puszka kukurydzy konserwowej z zanętą spożywczą i białą pinką. Zanęty nie przyciemniałem celowo! Wychodzę z założenia, że na takim dnie kolor jaśniejszy dodatkowo naprowadza ryby. Przynajmniej gatunki, o których wspominałem. Na czwarty dzień już cieszyłem się wynikami. Na sesji dochodziło do złowienia nawet do 4-5 sztuk linów, leszczy i trafiały się karpie. Łowiłem na dystansie max 20 m od brzegu. Zestaw lokowany wzdłuż roślinności. Nie ma nic piękniejszego jak wagglerek powolutku zanurzający się i uciekający w stronę roślin 8) Dodatkowo cisza i spokój nad wodą.
Grzegorz > Kołobrzeg

Offline grzegorz07

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 796
  • Reputacja: 62
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jastrząb
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zaporowy, płytki, zarośnięty zbiornik, ładne okazy
« Odpowiedź #12 dnia: 01.04.2016, 23:44 »
Dodam od siebie do tego co napisał gregorio odnośnie zestawu. Proponuje zestaw przelotowy tak aby spławik zatrzymywał się kilkanaście centymetrów od przyponu. Umożliwia to rzucanie pod same rośliny i co dla mnie  przy takim łowieniu jest ważne podczas podciągania zestawu podnosimy całość do góry i nie wleczemy go po dnie zbierając na nim dziadostwo z dna tylko po zatrzymaniu układa się czysty na dnie.

Offline Martinus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 628
  • Reputacja: 109
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zaporowy, płytki, zarośnięty zbiornik, ładne okazy
« Odpowiedź #13 dnia: 14.04.2016, 22:12 »
O panie, ładna miejscówka i za pewne coś tam większego pływa .
Z poważaniem Marcin

Offline kburza

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 344
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zaporowy, płytki, zarośnięty zbiornik, ładne okazy
« Odpowiedź #14 dnia: 14.04.2016, 22:28 »
Oj pływa w tamtym roku kiedy zielska były dosłownie wszędzie znalazłem skrawek czystszego dna i na kulke popup chyba kukurydzianą jak dobrze pamiętam w delikatnym dipie goo chyba truskawka to była coś mi tak odjechało że po walce ok 5 minut gdzie ciężko było chociaż na chwilę podciągnąć poszło w lilie i inne roślinki i zerwała się razem z zestawem.
Potem niestety nic większego jak jakieś karasie płoteczki czy japońce (max 25 cm) których amatorzy często tam przyjeżdżają. Ciężki zbiornik ogólnie 98 % to spławikowcy jak ja sie rozłożę z feederem czy też jakiś picker na metodę to jakoś dziwnie się na mnie przyglądają :P
Ale jeszcze w tym tygodniu tam pojadę dało się dojść dalej brzegiem i jest świetny punkt gdzie rybka napewno jest :)
Tak na wysokości łabędzi bardzo złe dojście napewno zmoczę buty :D

to zbiornik na rzece więc uciąg jest miejscami większy i ogólnie ryba ma co jeść tam trzeba ją bardzo ale to bardzo zainteresować :) szczególnie większe okazy bo małych płotek czy japońców to masa :)
---- Catch & Release ---
                                     --- NO KILL ---
Pozdrawiam, Krzysiek.