Witam kolegów mam do was takie oto pytanko co jest rozsądniejsze waszym zdaniem
1. Dobrej jakości zanęta spożywcza z podstawą na haku czyli biały lub kuku.
2. Obojętnie jaka zanęta ze specyfikiem z górnej półki na haku.
Do czego przykładacie większej uwagi zanęta czy przynęta.
Ja bym trochę filozoficznie podszedł do tego pytania i skontrował je innym pytaniem, jaką zanętę uznajemy za dobrej jakości zanętę, oraz dlaczego kulki z górnej półki stawiamy wyżej niż białe robaki?
Dla mnie liczy się efekt, który niestety nie jest wprostproporcjonalny do ceny czy to zanęty, czy to kulek. Dla mnie ważne są obie te rzeczy i tylko wtedy, kied stanowią całość, jakkolwiek ona nie wygląda, to dają efekty. Moje rozumienie działania zanęty jest takie, że ma ona ściągnąc i maksymalnie długo przytrzymać rybę w miejscu gdzie łowię, Przynęta, którą bardzo często jest to samo czym ja nęcę, ma za zadanie prowokować rybę do ataku i finalnego sukcesu zwanego połowem.
Moim zdaniem wytworem wędkarskiego marketingu są zanęty lepsze i gorsze, bo właściwy ich podział powinien być zupełnie inny, np. cukiernicze/mączne/mięsno-kostne.
Miałem kiedyś prześmieszną sytuację, gdzie "zawodowiec" na koszu i z całą fur sprzętu, kulek, wędek, sonarów i Bóg wie co jeszcze, nie nałowił tak jak miejscowy dziadek na pęczak... To jest dla mnie dowód na to, że dobra zanęta i przynęta, to taka, która działa i spełnia swoje zadanie, czyli daje ryby.