Autor Wątek: Kto z okolic Pszczyny???  (Przeczytany 6806 razy)

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 016
  • Reputacja: 419
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Kto z okolic Pszczyny???
« Odpowiedź #15 dnia: 03.01.2017, 11:17 »
kucus: przypomnij ich wynik, nie pamiętam szczegółów, wiem tylko że byli.
;)

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kto z okolic Pszczyny???
« Odpowiedź #16 dnia: 03.01.2017, 11:18 »
Ja tam nie miałem jeszcze okazji łowić niestety. Jednak w tym sezonie na pewno się tam pojawię /pojawimy nie raz ;D
Mam zamiar zweryfikować na własnej skórze mit, jakoby bez wywózki ryby tam są ciężkie do namierzenia. Jędrula z Mariuszem doskonale poradzili sobie łowiąc klasycznie z rzutu. Jak już pisał Mirek, z całą pewnością zrobimy tam mini zlocik w kilku chłopa 8)




Dokładnie, dla mnie bomba! Zwłaszcza, że wygląda jak prawdziwe jezioro, nie jak wanna z karpiami.

Offline kucus22

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 785
  • Reputacja: 186
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Kto z okolic Pszczyny???
« Odpowiedź #17 dnia: 03.01.2017, 11:21 »
kucus: przypomnij ich wynik, nie pamiętam szczegółów, wiem tylko że byli.

Cytat z relacji teamu na UK.
"3 września 2016 roku wybraliśmy się w dwójkę z Jędrzejem na nieznane nam do tej pory ogromne 52 hektarowe łowisko komercyjne. Jechaliśmy tam pełni obaw. Po pierwsze: woda dla nas stanowiła wielką zagadkę, po drugie: na wybór stanowiska nie mieliśmy wpływu (zarezerwowaliśmy jedyne wolne tego dnia stanowisko), po trzecie: jechaliśmy tam tylko na 10 godzin, a po czwarte, co najbardziej hamowało nasz entuzjazm: wszędzie w internecie napotykaliśmy informacje, że ciężko jest połowić tam bez wywożenia zestawów.
Po przyjeździe na miejsce skupiliśmy nasze działania na zanęceniu. Kule "tajemnej" mieszanki przygotowanej przez Jędrzeja zostały wystrzelone procą na odległość około 50 metrów. Potem w ruch poszły gruntówki z koszykami do metody.
Pierwsza godzina łowienia nie przyniosła nam żadnego brania. Dzień był bardzo ciepły jak na początek września, niebo lekko przychmurzone. Po godzinie zaczęły się nam powoli uśmiechać gęby. Zerwał się wiatr od południa, prosto nam w twarz. Nasze przeczucia, że wiatr i fala w naszą stronę przyniesie nam ryby, szybko się sprawdziły. Pierwsze podeszły leszcze. Po złowieniu przez nas kilku sztuk, kolejne branie na mojej wędce spowodował zdecydowanie bardziej wymagający przeciwnik. Po kilkunastominutowym holu na macie wylądował karp o długości 88 cm i masie 15,5 kg. Skusił się na żółtego bałwanka (pop-up 10 mm słodka kukurydza + tej samej wielkości kulka tonąca śmierdziel/cytrus).
Po chwili mógłbym mieć na macie kolejną piękną rybę - niestety ryba o podobnej sile jak przed chwilą wypuszczony karp, spina się po kilku minutach holu.
Po tym fakcie do głosu dochodzi Jędrzej, który nie lubi być nigdy gorszy na rybach. Kolejne półtorej godziny przynosi mu dwa śliczne cyprinusy: 12 kg oraz 10 kg.
I niestety na tym koniec z wymagającymi przeciwnikami. Do wieczora dołowiliśmy jeszcze kilka leszczy (w sumie tego dnia zaliczyliśmy ich kilkanaście: od 35 do 56 cm), a Jędrzejowi trafił się bonus w postaci dzielnie walczącego lina 45 cm. Żal się było zbierać do domu, noc mogłaby być bardzo owocna.
Z przynęt tego dnia sprawdziły nam się dumbelsy: ananas, tutti, kril oraz opisane powyżej bałwanki o nucie owocowej. W koszykach stosowaliśmy trzy mieszanki: pellet rybny z zanętą na bazie mączek rybnych, pellet czosnkowy z jasno zieloną zanętą na bazie mączek rybnych oraz pellet tutti z czerwoną zanętą tutti. Ciężko w tym przypadku rozstrzygnąć, która z mieszanek była tego dnia najskuteczniejsza.
Źródło https://www.facebook.com/wodzislawslteamfishing/?ref=aymt_homepage_panel
Ja niestety pracowałem wówczas :'(


Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kto z okolic Pszczyny???
« Odpowiedź #18 dnia: 03.01.2017, 11:22 »
Małe sprostowanie, strzelałem znacznie dalej :)

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 016
  • Reputacja: 419
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Kto z okolic Pszczyny???
« Odpowiedź #19 dnia: 03.01.2017, 11:31 »
Dzięki za przypomnienie.



;)

Offline arturro

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 275
  • Reputacja: 52
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bielsko-Biała
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kto z okolic Pszczyny???
« Odpowiedź #20 dnia: 11.05.2017, 21:06 »
Odświeżę wątek. chciałbym zapytać czy ktoś łowił na Uroczysku Karpiowym feederami.Dzisiaj  byłem na tym łowisku bez wędek i widziałem tam samych karpiarzy. Czy jest sens się wybierać tam z feederami i  stosować taktykę typową do tej metody (bez wywożenia i sypania tony zanęty). Powiem szczerze że spodobało mi się to łowisko i chętnie bym się tam wybrał ale łowię tylko na feeder.

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kto z okolic Pszczyny???
« Odpowiedź #21 dnia: 11.05.2017, 21:16 »
Odświeżę wątek. chciałbym zapytać czy ktoś łowił na Uroczysku Karpiowym feederami.Dzisiaj  byłem na tym łowisku bez wędek i widziałem tam samych karpiarzy. Czy jest sens się wybierać tam z feederami i  stosować taktykę typową do tej metody (bez wywożenia i sypania tony zanęty). Powiem szczerze że spodobało mi się to łowisko i chętnie bym się tam wybrał ale łowię tylko na feeder.



W ubiegłym roku byliśmy tam z Mariuszem. Łowiliśmy z rzutu, Metodą i przy użyciu karpiówek . Zestawy lokowaliśmy na 70/80 m.
W tym roku też tam uderzymy, to genialna woda z wielkimi rybskami. Dodatkowo, jest spora ilość ładnego leszcza i lina.
Tutaj relacja - https://www.facebook.com/wodzislawslteamfishing/posts/591796917679856

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 016
  • Reputacja: 419
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Kto z okolic Pszczyny???
« Odpowiedź #22 dnia: 11.05.2017, 21:45 »
Z relacji różnych ludzi, których znam: połowic feederami jest trudno. tylko z niektórych stanowisk przy sprzyjającym wietrze.
Generalnie podstawą są karpiówki i wywózka na ok 150 m, jeszcze do tego przydatny sonar, a najlepiej z GPS-em. Albo ponton i markery. Sam byłem raz z feederami, rzuty 60-70 m. Zero ryb złowionych. Sąsiedzi co nie wywozili na 150 m - podobnie.
;)

Offline arturro

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 275
  • Reputacja: 52
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bielsko-Biała
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kto z okolic Pszczyny???
« Odpowiedź #23 dnia: 12.05.2017, 16:17 »
Z relacji różnych ludzi, których znam: połowic feederami jest trudno. tylko z niektórych stanowisk przy sprzyjającym wietrze.
Generalnie podstawą są karpiówki i wywózka na ok 150 m, jeszcze do tego przydatny sonar, a najlepiej z GPS-em. Albo ponton i markery. Sam byłem raz z feederami, rzuty 60-70 m. Zero ryb złowionych. Sąsiedzi co nie wywozili na 150 m - podobnie.
Może w ten dzień słabo rybki żerowały. Inni łowili czy też bez brania?

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 016
  • Reputacja: 419
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Kto z okolic Pszczyny???
« Odpowiedź #24 dnia: 12.05.2017, 16:20 »
Łowili tylko Ci co wywozili 150 m, a i to nie wszyscy.
Ja też planuję tam zawitać, ale wtedy jak pojedzie któryś z kolegów co ma łódkę.
;)