W ramach pochodu 1-majowego jako dobry Polak-wędkarz wybrałem się z kolegą Filipem na ryby. Zbiornik komercyjny, wyjątkowo dużo ludzi; karpiarze, wędkarze standardowi i wędkarze niedzielni. Pogoda chwilami paskudna, deszczyk i silny wiatr, ale nowy parasol Jaxona spisał się przyzwoicie. FeederMethod, zanęty i przynęty takie same jak w poprzednich tegorocznych wyprawach. No i standardowo brak aparatu foto. Myślałem, że będzie słabo, ale jednak brania były raz na ok. 40 minut (mieliśmy 4 wędki). Większość brań zacięta i ryby wyholowane. Głównie karpiki 3 - 6 kg, ale trafiły się dwa rodzynki, które prawie cały czas holował początkujący "feederowiec" Filip (za to świetny muszkarz, łowi na muchę między innymi szczupaki). Rybki miały 12kg 80cm i ok. 17 kg 90 cm.
