Dzisiaj po pracy udało mi się wyskoczyć na ryby z "juniorem - feederowcem" Kamilem. Komercja, średnie karpie, zestawy takie same jak stosuję w tym roku. Zaczęliśmy łowić ok. 12.30, długo było dość słabo, dopiero ok. 16.30 zaczęły się dobre brania i trwały do 19.00. Złowiliśmy trochę karpików 3 - 5 kg (niektóre miały dość czerwone brzuchy, chyba myślą już o tarle?) i jedną dość waleczną sztukę 11 kg, 76 cm.