Witam
Gratulacje dla łowców

Ja też wczoraj wybrałem się na ryby

z góry uprzedzam, że wątek jest baaaardzo długi i przepraszam z góy za tak długą relacje, jeśli komuś się nie chce za bardzo czytać to zapraszam na następną stronę

Celem mojej wczorajszej wyprawy było wyprobowanie nowych podajników MATRIX, a że miałem tylko 4 gramatury tych podajników a jest duży muł w łowisku, to ja jednej wędce tylko go wypróbowałem i to najlżejszy jaki mam - 45 g. łowienie na niego sprawiało mi na początku dużo problemu - nie mogłem zaciąć ryby. coś mi na NON LEAD CORE zahaczało. podajnik na nim nie pracował jak należy. więc ściągnąłem i bezpośrednio przełożyłem przez żyłkę, żeby luźno przelotowo się przesuwał podajnik.

rozstawiłem sprzęt

Do nowego podajnika rozrobiłem pelety, pelet 2mm o zapachu morwy coś na słodko + 4mm pelet DYNAMITE BAITS + 4mm AQUA ALLERT, tak żeby trochę tego grubszego zostało w łowisku. oczywiście przynętę schowałem głęboko w środku i dociskałem rękami, żeby bardziej się trzymało podajnika - ponieważ pierwszy raz mam do czynienia z tymi podajnikami.

Na drugim zestawie podajniki DRENNAN 56 g, mój mix - pelet 2mm morwa + zanęta BAITS TECH + konpie prażone mielone. na podajniku jak widać dobrze współpracował pelet 8mm BAITS TECH z micro podwieszaną sztuczną kukurydzą

Pogoda była beznadziejna - od deszczu po burzę z piorunami i co jakiś czas słońce i ciepło, ale popołudniu cały czas lało, nie mogłem dopasować przynęt do łowiska. brakowało mi pomysłów - za dużo przynęt

Nawet pajączek przyszedł do mnie z kulką kokonu i sobie pomyślałem, że mu ukradnę i może w końcu coś złowię


Wypróbowałem dużo przynęt, myślałem, że jak kupię sobie stolik w końcu będę miał porządek a tu jak i w wiaderku tak na stoliku - zawalenie wszystkiego i człowiek ma problem co założyć na hak

Najskuteczniejszą na dzień dzisiejszy okazała się moja przedwczorajsza gotowana kukurydza zalana moją nalewką z pigwowca, nie chcę nic mówić, ale ta nalewka z kukurydzą dużo daje i zawsze na nią przeważnie mam efekty - tak jak wczoraj. ryby nie największe, jak zwykle tylko leszcze, takie do 37cm. złowiłem ich dobrze ponad 20, ze względu na to, że je bezpośrednio po zdjęciu wypuszczałem, bo nie chciałem moczyć siatki, żeby ponownie jej nie prać po tych śluzie z leszczy. nie robiłem wszystkim rybom zdjęc, bo musiałem oszczędzać baterię w telefonie na konkretną rybę. której się po prostu nie doczekałem...jak na 12 godzin łowienia powiem wprost, jak na tą pogodę i warunki, które były to wynik nawet dobry. jakbym ryby trzymał w siatce to około 10 kg by było. spakowałem się w deszczu, wszystko miałem przemoczone, większość dnia spędziłem w samych majtkach pod parasolem, ale nie przeciw deszczowy tylko przeciw słonecznym, bo dzień wcześniej nie spodziewałem się takiej pogody a przez kilka dni był upał. już wiem teraz, że muszę kupić porządny parasol przeciw deszczowy - to będzie kolejny mój droższy zakup. czasami było zimno, ale woda za to cieplutka, ryba w ogóle się nie spławiała. odpocząłem, połowiłem, wypróbowałem kilka przynęt, uważam, że podajnik MATRIX jak na pierwszy raz spisał się dobrze. ryby jak ryby, ale co się spodziewać przy tak dużej presji i na wodach PZW o lepsze ryby, jak z tych wód tylko ryby się zabiera a ryb w zbiorniku nie przybywa. no i nie mogło się obyć bez zerwanych przyponów - pewnie znów sprawka tych raków, tydzień temu wyciągnąłem jednego.

A na koniec kilka zdjęć z łowienia moich ryb, nie robiłem wszystkim, bo nie było sensu:




Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę.