Dzisiaj od 4 do 10:30 byłem z kolegą na stawie PZW pod Wrocławiem. Łowiliśmy po jednej wędce, ja method kolega polski klasyk- koszyk na rurce. Do podajnika przygotowałem zanętę i pellet 50:50. Do zanęty (Harison lin-karaś, bardzo fajnie drobno zmielona) dodałem gotowane i zmielone z wyprażoną bułką konopie. Pellet 50/50 (truskawka/ ochotka- 2mm Stalomax) który moczyłem w rozrobionej wodzie z melasą. Nie miałem zanęty na mączce koniec miesiąca

Na hak Korum 10 (zadzior usunąłem, od tego roku tylko bezzadziorowe) z pushstopem zakładałem pellet 12mm truskawka-ryba z Mondiala (w pudełku są pellety różnej długości dla mnie

), qq gotowana z czosnkiem i pellet haczykowy truskawka 8 mm Stila (muszę go zdipować, truskawki to tam nie było). Łowiłem pierwszy raz na methode i dzięki foremce Prestona było extra. Ten przycisk do wyjmowania podajnika to super wynalazek. Złowiłem kilkanaście japońców od 20 do 30 cm i pierwszy raz od 14 lat lina. I to od razu mój rekord którego chyba długo nie pobiję 47 cm ok 1,5 kilo. Wszystko złowione na ten pellet Mondiala. Udany wypad. Kolega złowił dwa byczki i dwa karasie. Do koszyka wrzucał jakąś tanią zanętę i dorzucił białe. Na haku miał qq z puszki lub kanapkę z białym. Na koniec stwierdził, że chyba też zacznie przygodę z method feederem. Zdjęcie dam osobno- stary komputer nie chce współpracować z nowym telefonem.