Autor Wątek: Wyniki nad wodą 2015  (Przeczytany 1743815 razy)

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #5175 dnia: 20.09.2015, 12:45 »
Maćku, każdy ma swój sposób. Ostatnio na płotkę ok. 15cm. miałem branie. Na ukleję nie miałem od dawna. Mało tego, gdy stosowałem Twoją metodę żywej, naturalnej uklei, to nigdy nie miałem nawet skubnięcia.

Ale OK, łowię na dwie wędki. Następnym razem zrobię porównanie. Żywa ukleja, delikatnie zahaczona vs. Martwa płotka.
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 137
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #5176 dnia: 20.09.2015, 12:47 »
Stasiu, tak też robię jak mówisz, ale łowiąc ad hoc, zbytnio nie pocudujesz. Właściwie mogłem wziąć z pickera kołowrotek z 0,14 (miałem na bolonce główną 0,18 ze świecącym spławikiem), ale...

Niewątpliwie, masz rację, bo lubię delikatną bolonkę.
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 632
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #5177 dnia: 20.09.2015, 13:06 »
Dominik uwielbiam łowić sandacze to piękne ryby i bardzo trudne.
Z doświadczenia jakie mam wywnioskowałem że sandacze pobieraja pokarm jaki jest dostepny w danym akwenie czyli jaka rybka jest dominujaca w danej wodzie .
Z tym ze dziesiątki nocek wymarzlem na kosc myslac ze juz rozgryzlem sandacze a one mnie mialy w pompie.
Nieraz miałem dni ze w wodzie gdzie super sprawdzały sie ukleje jako przynety przyszly dni ze na ukleje bylo bez brania a jak, zalozylem okonia odrazu jazda ot taki to spryciaz
Maciek

Offline kubator

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 108
  • Reputacja: 79
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kuba
  • Lokalizacja: Toruń
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #5178 dnia: 20.09.2015, 13:06 »
Cieszę się szczęściem tych, którzy weekend spędzili nad wodą Oczywiście gratuluję wszystkim połowów. Widzę, że wody niekomercyjne  obdarzyły. Cały czas zastanawia mnie, dlaczego tak mało ludzi łowiacych poza komercjami wrzuca fotki swoich ryb na forum. Mam nadzieję, że wynika to z troski o ryby, które tam mieszkają i nikt nie chce spalić swojej miejscówki. Ja w tym roku łowiłem tylko na komercji. Wynikało to z nawału pracy i braku czasu. W kolejnym roku planuje połowić na wodach dzikich. Nam nadzieję, że piękne starorzecza namierzone w okolicach Torunia kryją równie piękne liny i karasie Jeszcze raz gratuluję wszystkim połowów.
Jožin z bažin

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 376
  • Reputacja: 543
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #5179 dnia: 20.09.2015, 13:24 »
Na wstępie gratulację dla wszystkich łowiących kolegów :)! :thumbup:

Ja wczoraj też wybrałem się na ryby - także wiecie, że wątek będzie baaaaardzo dłuuuugi :D :-[

A więc.

Wybrałem się na zbiornik Mójcza, autobus był późno, bo przed 6. W normalny dzień to już ryby łowię - jestem już rozłożony i przygotowany na wszystko. A więc. Idąc po drodze do mojej miejscówki, nieopodal lasu, zobaczyłem niedaleko zalewu rosnące kanie.


Zdjąłem ten cały towar co miałem na ramieniu - wędki, plecak, wiadro. Wszedłem w krzaki zacząłem szukać. Lubię bardzo smażone kanie, a to pierwsze w tym roku.


Nieopodal jednej rosła druga. Kanie rosną w "stadzie" :) jedna obok drugiej. Wyjąłem wędkę, zamontowałem kołowrotek i przynętę, chciałem mieć fajną fotkę z wyprawy i żeby móc powspominać zimową porą. Lub ewentualnie późną starością jak dożyję :D hahah ;D


Doszedłem do strumienia, bo te grzybki rosły niedaleko jego, jak widać na zdjęciu. Jeszcze jedna fotka do pamiętnika z wyprawy.


Jeszcze jedna fotka, sprawdzamy wymiar grzybka :) hihi. Ładnie mi bije, pomyślałem sobie. Ale nic. Mówię, jest sobota. Niedługo będą się zjeżdżać wędkarze. Przez to całe zbieranie grzybów i zabawe ze zdjęciami, mogę mieć zajętą swoją miejscówkę.


Więc przechodzimy przez strumyk doszliśmy do zalewu.


Doszedłem do zalewu, jeszcze jedna fotka. Pomyślałem sobie, że jak już mam rozłożony spinning, to sobie kilka razy rzucę, sprawdzę skuteczność wirującego ogonka, co był skuteczny na zalewie kielckim, a teraz czy jest tak samo skuteczny na okonie na mójczy. Kilka rzutów, jeden się zawiesił. Słyszę z daleka i widzę widok samochodów. Ktoś z wędkarzy przyjechał na ryby. Więc wszystko wziąłem w rękę i zasuwam na swoją miejscówkę. Przecież przyjechałem połowić z gruntu a nie na spinning.


Rozłożyłem parasol. Bo nie byłem pewny pogody. Zawsze pod dachem bezpieczniej.


Spinning oparłem o drzewo wraz z podbierakiem. Po zakończeniu łowienia, przed pójściem do domu jeszcze parę razy porzucam w zanęconą swoją miejscówkę.


Otworzyłem wiadro, a tu szok. W wiadrze na dnie to co widzicie. Miskę do wiadra, wraz z przynętami i wietrełkami i drobnymi akcesoriami zostawiłem w piwnicy. Jak rano jeszcze się pakowałem. Ostatnio to wiadro używałem jak łowiłem na spławik. Więc musiałem powyjmować spławiki, akcesoria i powkładać przynęty oraz akcesoria do połowu na metode. Bo przez trzy ostatnie wyjazdy przeważnie był spinning. Mówię trudno. Trzeba pokombinować tym co jest.


Co tu mamy?
 * waga - najmniej potrzebna w tej chwili
 * przynęty Drennan - Tutti Frutti, może się przydać, tylko trzeba się zastanowić jak to przebić i założyć bez wiertełka i igły.
 * twarda na dnie dipowana kukurydza z grochem - też może się przyda.
 * jakiś jeden dip - mało potrzebny w tej chwili.
 * Zoom - pelet 8mm, dobrze że z dziurką - Truskawka i Halibut, na pewno się przyda. Całe szczęście
 * trochę podajników gorszej jakości Jakson - zawsze to już coś.
 * parę pudełeczek kuleczek 8mm, które używałem do odległości - w razie coś, zawsze można nałożyć na włos


Dobrze, że jeszcze miałem podajniki Drennan i E-S-P, dwie sprężyny z obciążeniem - też się dzisiaj przydadzą i stano - drut który używam do przeciągania żyłki przez podajniki do wplatania letkorów. Nie jest źle.


Dobrze, że miałem przypony z igiełkami. Będzie mi łatwiej nabić przynętę Drennan i kulek 8mm.


Na pierwszy rzut pójdą kulki.


jeden zestaw będzie tak:


Ale zanim wszystko to wrzucę, powiem jakich zanęt będę używał. Przygotowałem 3 mieszanki.


W jednym pelet trochę grubszy 4mm, Aqua Allert, 4mm Dynamite Baits, prażona konopia zmielona i liquid z małży oraz trochę zanęty Baits Tech, no i pinka.


Tu już drobniej. Drobny pelet. O zaoachy kukurydzianym. Zielona zanęta Baits Tech. Liquid na słodko wanilia. I garść prażonej zmielonej konopii.


A tu sami widzicie, wszystkie zanęty, które mi zostają po wędkowaniu na metodę, zamrażam. I akurat tutaj wyjąłęm i taka mieszanka tych zanęt + dodałem garść kukurydzy i trochę żywej pinki.


W razie co, to i mogę łowić na kukurydzę. Pinka raczej wychodzi z gry. Bo zostawiłem cienkie przypony w domu. Będę stosował przyponów do metody. No i kolorowy makaron zakupiony przez żonę i córkę z w realu. Darła, się na mnie że kupiła i leży :D Wieć wczoraj zagotowałem wodę, po zagatowaniu minutę we wrzątku. I gotowe. Na sitko, do wystygnięcia. Potem do słoika. Zalałem olejem + zapach, w tym przypadku zapach waniliowy.


Dobrze, że miałem ten drut do przeciągania. Posłużył mi jako igiełka do stoperków.



Widzicie jak na zdjęciu, próbowałem tym przebić przynętę, ale niestety pękała. Więc użyłem przyponów z igiełką.


Na pierwszym zdjęciu krótszy włos, większy dambelek.


Na drugim mniejszy dambelki, dłuższy włos. Trzeba dopasować do łowiska i żerowania ryb.


W między czasie zanim rzuciłem zestawy musiałem zanęcić miejscówkę. Nie brałem spoba ani procy, ręką nie dorzucę, użyłem do tego sprężyny z obciążeniem. Ładowałem w to zanętę z lodówki. Tą co Wam wcześniej pokazywałem. Długość rzutów zaznaczyłem na klipsie. Parę takich gał i gotowe.


Na jednej z wędek zamontowałem E-S-P 56g. I małą kulkę 8mm. Jak widzicie na zdjęciu wyszedł straszliwy gniot. Musiałem sobie jakoś poradzić, bo nie wziąłem też foremki z domu. Została w górnej części wiaderka w misce.


Zmiana przynęty na pelet 8mm. Jedyny który miałem. Coś te kulki nie pasowały tym rybom.


I to był sukces. Ryby jakoś tam brały. Zdjęcia na sam koniec będą dodane.


Drugi mój zestaw. Zakładałem makaron, za mało oleju wlałem i się bardzo wszystko kleiło. Źle przygotowane po prostu. Tak na szybkiego. Jeszcze nie odpowiedni haczyk - bardzo się mordowałem, żeby to założyć.


Tak wyglądał mój zestaw. Dawało to radę. Zakładałem mniej a na niektórych więcej kawałków makaronu.


8 ziarenek. wydawało się ok. Też było kilka brań i zaciętych ryb. Dobór kolorów nie grał roli. Najważniejsze, żeby to wszystko nałożyć na przypon.



Widzicie długość 5cm. W całe to rybom nie przeszkadzało w zassaniu tego. To tak jak ludzie wciągają makaron spaghetii i im to ładnie idzie. Ja niekiedy zakładam więcej kawałków makaronu, ale że miałem, kłopoty ze źle przygotowanym makaronym i źle dobranym haczykiem zostałem przy 8 kawałkach.


Tak wyglądał zestaw, który dzisiaj był skuteczny na niewielkie leszcze. Oczywiście przypon założyłem na plecionce, grubszej ciut, żeby mi makaron nnie spadał z przyponu. Bo żyłka cienka w czasie rzutu przecinała makaron. 


Z którego zestawu, później zrezygnowałem, bo bateria w sygnalizatorze brań siadła i brania były delikatne i musiałem się przyglądać delikatnym drganiom bombki. Jak pech to po całości. Bombkę zawiesiłem nisko nad wodą. Bo nie miałem na tej wędce kołowratka z wolnym biegiem. I jak mocniej uderzy to zdąże zaciąć rybę.


Na drugiej wędce z podajnikiem był zamontowany swinger z sygnalizatorem brań. Też go zawiesiłem nisko wrazie jakby bedzię branie do brzegu to swinger spadnie mi na wodę.


Bo z drugiego swingera zostawiłem część mocującą w domu w misce. Dlatego na jednej wędce musiała być bombka.


Przez to uciążliwe nakladanie makaronu, zdecywałem się na drugi podajnik Drennan na drugim zestawie. A więc uratowała mi ta przynęta moje wędkowanie w dniu dzisiejszym i nie traciłem dużo czasu na nawlekanie makaronu na zestaw, który też był skuteczny.


Nie powiem, bo na dambelka Drennan Tutti Frutti, też wyciągnałem kilka ryb. Ale ta przynęta na tym łowisku jest bardzo słaba. Lepsze zostawiłem w domu od tej Drennan.


A teraz kilka zdjęć i ujęć moich ryb w akcji. Największe coś ponad 30cm. Najmniejsze jak na mojej blaszce widać 30cm. Widocznie jeden rocznik ryb mi dzisiaj podszedł :D Było ich około 30, straciłem rachubę przez to zmienianie przynęt. I na cały dzień wędkowania myślę, że było ok.
























































Wszystkie rybki wróciły do wody, bo kto by to nosił i przy tym robił. Co za dużo to nie zdrowo :)

Takie brały największe dzisiejszego dnia.

Po zakończeniu wędkowania parę rzutów spinningiem. Ale bez efektu.


Jeszcze zdjęcie mojej miejscówki. Lepszego zdjęcia nie ma. Jakiś gościu już przyszedł zająć miejscówke na noc. Stoi na dole przy drzewie. Aparat wysiadł. Czas do domu.


Po przyjeździe do domu zrobiłem zdjęcie tego co zostawiłem w piwnicy. Wszystko było w misce.


Odpocząłem przez cały dzień, mózg mi pracował - musiałem kombinować. Grzybki też sobie znalazłem. Dzień udany.

Pozdrawiam.
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 137
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #5180 dnia: 20.09.2015, 13:49 »
Pyza, krótko - po prostu lubię Twoje reportaże...
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline FilipJann

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 367
  • Reputacja: 191
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wielkopolska
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #5181 dnia: 20.09.2015, 13:55 »
Pyza, krótko - po prostu lubię Twoje reportaże...

A kto ich nie lubi? ;)
Have fun.
Do what makes you happy.
And, ignore anyone who says you fish too much.
Life is too short to listen to those who don't respect your passion.

Filip! :)

Offline Andrew126

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 323
  • Reputacja: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Częstochowa
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #5182 dnia: 20.09.2015, 14:16 »
Maciek, jaki zestaw najlepiej sprawdza się Tobie przy pływających pelletach? Chciałbym spróbować tego rozwiązania a widzę, że masz super efekty.

Offline zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 927
  • Reputacja: 190
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #5183 dnia: 20.09.2015, 14:42 »
Pyza za reportaż i poradzenie sobie w trudnej sytuacji :thumbup:
Zbyszek

Offline Maciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 065
  • Reputacja: 74
  • Płeć: Mężczyzna
  • Dzień bez wędkowania jest dniem straconym.
  • Lokalizacja: Centralna polska
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #5184 dnia: 20.09.2015, 15:04 »
Maciek, jaki zestaw najlepiej sprawdza się Tobie przy pływających pelletach? Chciałbym spróbować tego rozwiązania a widzę, że masz super efekty.
Haczyki-16,14 WGS Drennan (z mikrozadiorem),gumeczki Drennana (mickro) wiązane jak najbliżej oczka haczyka ,pellet 6-8mm , na przypon plecionka 0,08 Mikado 10cm ,podajniki Preston 15g
Przy bezwietrznej pogodzie zakładam śrucine ołowianom 0,5 g dwa centymetry poniżej haka , jak  wieje puszczam przypon bez obciążenia .
Ot i cały mój zestaw na pływaki :)
Maciek

Offline Andrew126

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 323
  • Reputacja: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Częstochowa
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #5185 dnia: 20.09.2015, 15:10 »
Dziękuję. Będę wędkował na gliniankach.  Spróbuję z cięźarkiem 2cm od haczyka.

Offline Maciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 065
  • Reputacja: 74
  • Płeć: Mężczyzna
  • Dzień bez wędkowania jest dniem straconym.
  • Lokalizacja: Centralna polska
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #5186 dnia: 20.09.2015, 15:13 »
Dziękuję. Będę wędkował na gliniankach.  Spróbuję z cięźarkiem 2cm od haczyka.
Próbuj ,kto nie ryzykuje ten szampana nie pije ;)
Maciek

Offline Andrew126

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 323
  • Reputacja: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Częstochowa
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #5187 dnia: 20.09.2015, 15:14 »
Fakt :)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 487
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #5188 dnia: 20.09.2015, 15:46 »
Gratuluję ryb Panowie, to była pracowita sobota jak widzę! ;D

Wreszcie więcej lina, tak trzymać! :thumbup:

Ja wybrałem się na Walthamstow, na nockę, licząc na kontakt z leszczami o rozmiarach XXL. Niestety, po raz kolejny mieliśmy do czynienia z ciszą nad wodą. Nie wiem o co chodzi, ale dni 'rybnych' jest strasznie mało tego września, wiatry ze wschodu i północy robią swoje. Jedyną rybą jaką udało mi się złowić był karp 9.5 kg. Kombinowanie dało efekty - bestyjka skusiła się na Metodę, ale na przyponie były dwa ziarna pływającej kukurydzy. Na całym łowisku było tylko kilka razy w nocy słychać grę alarmów, a było sporo wędkarzy. Ciekawe kiedy nastaną rybne dni i fisze zechcą wreszcie współpracować...



Lucjan

Offline zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 927
  • Reputacja: 190
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #5189 dnia: 20.09.2015, 16:35 »
Ale rybsko :)
Zbyszek