Autor Wątek: Wyniki nad wodą 2015  (Przeczytany 1181001 razy)

Offline andrzej

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 471
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: WADOWICE
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4170 dnia: 10.08.2015, 22:23 »
Weekend w roli głównej z sumami.Gieniu gratulacje połowu ;).
Z soboty na niedziele w czasie zawodów wędkarskich w Dolinie Będkowskiej tez sum zadecydował o wynikach ,mimo usilnych moich starań nie udało mi się wywalczyć 1 miejsca.Pozostało zadowolić się  drugim miejscem ,kolega z forum Dfg czwarta lokata .Dfg miłego urlopu,no i taaaakiej ryby :narybki:

Offline GrubaRyba

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 132
  • Reputacja: 24
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kielce
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4171 dnia: 10.08.2015, 22:38 »
Witam...Gratuluję wszystkim którzy połowili...ja ostatnio mam mało czasu na ryby....życie trochę mi się pozmieniało...feedera chwilowo odstawiłem...łowię nocne bolenie, sandacze, szczupaki i muchowe klenie....nie ma się czym chwalić...do feedera wracam za jakieś 2 tygodnie...i obiecuje fajne fotki...Gieniu ten sum ze zdjęcia to żarcik chyba...bo od razu widać że zdechł z tydzień temu :)....Pozdrawiam

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 029
  • Reputacja: 303
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4172 dnia: 10.08.2015, 22:40 »
Gieniu tydzień siedział nad wodą i zastanawiał się jak go zabrać ;D stąd fotka taka sobie :P
Staś
Klasyczny Feeder

Offline dfq

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 723
  • Reputacja: 4
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: KR
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4173 dnia: 11.08.2015, 14:11 »
Weekend w roli głównej z sumami.Gieniu gratulacje połowu ;).
Z soboty na niedziele w czasie zawodów wędkarskich w Dolinie Będkowskiej tez sum zadecydował o wynikach ,mimo usilnych moich starań nie udało mi się wywalczyć 1 miejsca.Pozostało zadowolić się  drugim miejscem ,kolega z forum Dfg czwarta lokata .Dfg miłego urlopu,no i taaaakiej ryby :narybki:
Hej Andrzeju, dzieki za życzenia  :)
To był znowu magiczny pokaz połowów z twojej strony :D Moje wielkie gratulacje :bravo: :thumbup: :beer:
Wyciągasz te rybki z wody jak prestydygitator króliki z kapelusza ;D
No niesamowite - musze sie kiedys  umówic z tobą na prywatne korepetycje :P
Bede trzymał gorąco kciuki za dalsze twoje wystepy w innych zawodach (i koniecznie podziel sie wrazeniami na forum) :thumbup:

Ja niestety rano popełniłem błąd - zaneciłem i rzucałem zestaw zbyt blisko. Ryba odeszła dalej od brzegu  i poległem. tak uwazam :(
Ale straty do czołowki (3 miejsce) nie były takie duze.

Co najgorsze - zostałem dotkliwie pogryziony przez gzy (7 razy! na rekach i nogach) , a jestem uczulony   :'(
W ferworze zawodów nawet nie czułem kiedy (adrenalina!).
Wyglądam teraz jak ofiara wojny która uciekała przez zasieki z drutów kolczastych :P
Na szczescie chyba wszystko zmierza w dobrym kierunku  i  do urlopu bedzie lepiej :D
Póki co odpuszczam sobie połowy (ze wzgledu na słońce) 

Pozdrawiam  wszystkich na forum :)
Znów jestem

Offline andrzej

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 471
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: WADOWICE
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4174 dnia: 11.08.2015, 17:21 »
Na pociechę mogę powiedzieć że mnie też pogryzly cholery,w moim przypadku wystarczy wapno.Ja też popełniłem mały błąd za późno zacząłem łowić pod brzegiem.Szybkiego powrotu do zdrowia,jeśli będzie czym się pochwalić po niedzielnych zawodach w Grebowie to napisze.Mam zamiar wystąpić w forumowej koszulce, z góry przepraszam jeśli przyniosę wstyd :'(

Offline MarioG

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 126
  • Reputacja: 312
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Prawie pod Warszawą
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4175 dnia: 11.08.2015, 19:18 »
Gratulacje dla wszystkich co połowili.

A u mnie wśród dość licznie łowionych karpików pojawiły się "nowości". 
Ale jako, że to pierwsze w życiu to cieszą jak cholera.
No i wydają mi się całkiem spore.

Mario
Mazovia Fishing Team

Offline jacek1977

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 63
  • Reputacja: 5
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Londyn
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4176 dnia: 11.08.2015, 20:31 »
Gratulacje dla wszystkich . Oby tak dalej . :narybki:
Kwiatek

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 162
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4177 dnia: 11.08.2015, 21:39 »
Gratuluje łowów . U mnie póki co lipa na pobliskim jeziorze gdzie łowi Marek Malman z Marfisha, czyli zbiornik Sicina w miejscowości Pyrzyce. W ten weekend ruszam nad Odre, na nocke prawdopodobnie. Mam nadzieje ze będą łopaty :)
Krzysztof

grzesiek76

  • Gość
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4178 dnia: 11.08.2015, 21:51 »
Arku, ten klenik i kilka krąpi to nawet przyzwoity wynik w tych warunkach :thumbup:
Kilka sezonów temu, spędzałem nad swoją Odra mnóstwo czasu z pickerami. Wiem jak jest w czasie niżówek i upalnej pogody....

Mario, aż Ci trochę zazdroszczę tych amurków. :D
Fakt że intruz, że zielsko na potęgę wyżera , że pogłowie lina i karasia często przez niego mocno cierpi. Niestety....
Ale walczy cholernik fajnie :) To trzeba mu przyznać. Życzę Ci odrobinę większego. Będziesz miał świetną zabawę :)

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 419
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4179 dnia: 11.08.2015, 22:28 »
No właśnie ;D
Po pierwsze ten sum wygląda na martwego( pewnie sam padł), po drugie gosc który ostatnio wyciągnął przy mnie suma 166cm miał żyłkę 0.28 i zwykłe toporne gruntówki a ciągnął go ok max 30 min (sam twierdził ze 15min).  Ten sum był grubszy i mogl wazyc ok 30kg.
Inny koleś w nocy wyciągnął duzego suma na karpiówke i walczył z nim  1 godzine  a nie 3h 15 min  :P

Przepraszam że dopiero teraz piszę ale mnie nie było. Gratuluję spostrzegawczosci kolego !
To fotka martwego suma , leżał w wodzie przy brzegu i wyjąlem go na brzeg by wody nie psuła padlina
 Faktycznie złowiłem suma , to nie jakiś żart z mojej strony tyle że tak jak pisałem przeszedlem z nim 500m i nie miałem ze sobą telefonu . Był tej samej wielkości jak ten zdechły, może minimalnie większy, to ten sam rocznik - nie wiem dokładnie bo nie miałem miarki ze sobą . Było ciemno i miałem dość, nie chciało mi się iść jeszcze raz po ciemku by robić fotki ( a tym bardziej że mu rozorałem  brzuch kijem by zobaczyć co w nim ma i fotki były by dość drastyczne). Nie wspomnę że potem nawet w domu cieżko mi się było domyć z błota i  śluzu
Teraz mam dylemat - wiem że trafiłem z przynętą i jej podaniem i na pewno złowiłbym jeszcze niejednego - ale to zabijanie niezbyt mi leży . Najchętniej bym ofiarował komuś na jakąś komercję oczywiście za darmo te ryby - tylko blisko mnie nie ma takiej komercji a w taki upał wątpię czy udało by się wieźć takiego suma daleko zwłaszcza że będzie znów wymęczony holem. Odpuszczę bo moim sprzętem nie jestem w stanie na tej wodzie wyjąć suma szybko , każdy hol będzie podobny bo ryba odjeżdzą na głębię 200m od brzegu i tam muruje
Przepraszam tych kolegów którzy się nabrali na ,,zwłoki" i gratuluję tym którzy się skapnęli :bravo:
Pozdrawiam - Gienek

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4180 dnia: 11.08.2015, 23:20 »
Arku, ten klenik i kilka krąpi to nawet przyzwoity wynik w tych warunkach :thumbup:
Kilka sezonów temu, spędzałem nad swoją Odra mnóstwo czasu z pickerami. Wiem jak jest w czasie niżówek i upalnej pogody....
  Dzięki Grześ za słowa otuchy! Jeszcze się nie poddaję i w czwartek na świt chcę uderzyć. Obym tylko trochę wody jeszcze zastał! Jak polegnę to odpuszczam do pierwszych deszczy! Kogo ja oszukuję!! ;) ;D
Arek

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 136
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4181 dnia: 11.08.2015, 23:36 »
Arku. Proponuję łowić wieczorem do północy. Łowić w średnich toniach na jeziorze i na średniej głębokości w rzece - czyli nie tam gdzie najgłębiej i nie w nurcie.

Mam własną teorię obliczania ewentualnych dobrych brań. Jeśli będzie Ci sprzyjać pogoda, to połowisz.

Napisz, czy miałem rację.
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 352
  • Reputacja: 537
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4182 dnia: 11.08.2015, 23:42 »
Witam

Oto strzeszczenie mojej dzisiejszej wyprawy i wędkowania. Ostrzegam - wątek będzie baaaaardzo długi :D Jeśli komuś się nie chce, to zapraszam dalej ;)

Po nocnych zmianach, w końcu upragniony tydzień urlopu. Więc wybrałem się na rybki. Wziąłem dwie odległościówki, bo nastawiłem się na metodą odległościową Wagglera. Wybrałem się autobusem, o 3:20 już jechałem. Dojechałem na miejsce, miejscowość zalew Cedzyna, wody ogólnodostępne PZW, a raczej rozlewiska. Wysiadłem w Leszczynach, było wciąż ciemno, więc udałem się na moją miejscówkę. Szedłem ścieżką o niecałe 2 metry od cmentarza. Pomyślałem sobie o nieboszczykach i zombiakach. Ścieżka przez las a obok cmentarz... Żałosne. Muszę chyba skończyć już oglądać moje ulubione horrory i seriale z udziałem zombie :D Ale cóż idę dalej. Ostatnio na tym miejscu byłem pare lat temu. Wtedy jeszcze droga do miejscówki była zadbana przez miejscowych, a teraz krzaki porosły itp, ciężko znajść drogę by dojść do rozlewisk. Po ciemku boczkiem, boczkiem, po krzakach jakoś doszłem do miejscówki. Nadal było ciemno, mogłem wziąć latarkę a takto świeciłem sobie telefonem.
Wysypałem spławiki jak na zdjęciu i trzeba teraz dopasować spławik do łowienia i do panujących nad łowiskiem warunków.


Jeden zamontowałem na sztywno, na jednej z wędek.


Drugi zaś zamotowany przelotowo. Ze względu na to, że miałem do 3 metrów głębokości w łowisku, bo akurat łowiłem w korycie rzeki wpadającej w rozlewiska Cedzyny.


Zestaw przelotowy na górze blokada z dwóch gumowych stoperków, na dole miałem krętlik, przy krętliku trzy nie wielkie ciężarki przelotowe.


Zaczęło się rozwidniać, wszystko już miałem zamontowane, zacząłem łowić. Oczywiście jedną wędką, drugą miałem do wymiany. Jak to się mówi jak na zawodowach.


Brały mi nie duże rybki. Brania były wykładane, takie jakie najlepiej lubie - z dna.


Nawet udało mi się zrobić fajne zdjęcie - branie wykładające spławik a z tyłu za spławikiem, spławiająca się ryba. Super


Było sporo brań na tej miejscówce, mogłem na tej miejscówce złowić fajną rybę, ale ze względu na pływającego bobra, który mnie irytował kursowaniem w te i spowrotem, przeszkadzał mi w łowieniu. Pomyślałem, że muszę zmienić miejscówkę. Więc poszedłem 200 m dalej, bliżej zalewu.


Nowa miejscówka, powiedziałem do siebie, że się już stąd nie ruszam, wygruntowanie spławików, parę kul zanęty do wody i zaczynamy na nowo łowienie w nowym miejscu. Na tamtym poprzednim miejscu miałem kilka leszczyków i płotek. Ale dziś nic nie biorę do domu, czekam na lepszą fotkę.


może coś fajnego w nowym miejscu złowię.

Ta sama historia co poprzednio - brania wykładające - takie co lubię i odjazdz! Zacięcie, ryba. Znów leszczyk, na przemian z płotką. Ale się nie poddaje i wędkuje dalej. Jak jest drób to jest coś zawsze większego.


Nagle wyłożenie spławika i odjazd. Zestaw od razu z rybą 15 metrów dalej, hamulec gra. Myśle sobie, że nie wyciągne tą rybę. Nie ze względu na przypon, ale ze względu na żyłkę główną. Bo od tamtego roku nie używałem tych kołowrotków z żyłkami. Żyłka jest trochę zestarzała - 0.18mm a to jest mój pierwszy wyjazd w tym roku z tymi wędkami i kołowrotkami. Jeszcze na dodatek jak się przenosiłem z jednego do drugiego stanowiska zwinąłem podbierak i schowałem go do pokrowca, ponieważ jest duży karpiowy i nie chciałem go nosić z wędkami. No cóż, trzeba sobie jakoś radzić. W jednej ręce kij z rybą na hamulcu, drugą reką rozbierałem podbierak. Później przez chwilę kij z wędką między nogi trafił i dwoma rękami założyłem siatkę do podbieraka. Fuks! Mordowałem się 15 minut, wymordowałem tak rybę i jeszcze na dodatek po drugiej stronie łowiska miałem dwóch kibiców - jeden mówił "pomału aż się zmęczy" a drugi odwrotnie "nie ma co się z gównem mordować, dawaj go bo Ci wejdzie gdzieś w zaczep". Postawiłem na spokój i opanowanie i chciałem wymęczyć rybę, ponieważ ta główna żyłka coś mi nie leży. Udało się! Ryba w podbieraku. Na taką fotkę czekałem. Jedna ryba z dzikiej wody, może nie duża, ale na tą metodę i zestaw, to nie zawsze się na wodach ogólnodostępnych złowi. Adrenalina, zadyma w wodzie, że już chyba tutaj nic złowię. Po tej rybie już zaczęły się słabsze brania, nie ma co się dziwić. A nie chciało mi się już zmieniać miejscówki po raz kolejny, ponieważ byłem zmęczony i wytrwałem do końca mojego łowienia. Ryba wzięła o godzinie 10 rano.


Jak na spławik to potwór, dobrze że miałem popuszczony hamulec, bo odjazd był konkretny i ryba by na pewno zerwała zestaw. A tak to sobie chodziła, podbierała żyłkę i ją ciągle kontrolowałem.


Karp miał 66cm, pełnołuski, fajnie. Pełnołuskie są najlepsze i najbardziej waleczne.



Zobaczcie jak fajnie się zapiął za dolną wargę. Kulka na szpilce 8mm, haczyk Drennan nr 10.


Tak wyglądał zestaw na który był złowiony, a najśmieszniejsze jest to, że na ten zestaw złowiłem najwięcej dziś ryb. I jest ważne to, że zostawiłem przypony do metody odległościowej, które ostatnio wiązałem w domu i dobrze, że miałem przy sobie przypony, które używam do metody w tym moim czarnym pudełku. Musiałem sobie jakoś poradzić. Główna żyłka 18mm i na przyponie 18mm, ale jak zapomniałem to cóz, trzeba było tak łowić jak się dało. Tak łowiłem z dna to i tak długość przyponów nie robi takiej różnicy. Ryby pobierały mi pokarm z dna. Łowiłem na kulki 8mm, różne smaki i peleciki z dziurką też 8mm, może jakbym miał cięższe i mniejsze haczyki i jakieś robaczki, pinka biały robak lub czerwony robak, to może bym miał wyniki lepsze, ale skupiłem się tylko na tych kulkach i pelecikach. Bo te kulki i peleciki dobrze dają radę na metodę.


Miałem dużą siatkę na rybę, ale chciałem mieć fajną fotkę z tą rybą. Rybę musiałem trochę potrzymać w wodzie i poczekać, aż przyjdzie jakiś wędkarz. Potem od mojej strony z brzegu przechodził wędkarz, poprosiłem go, żeby zrobił mi zdjęcie. Zgodził się i pogratulował. Jeszcze jedna fotka z rybą, która wróciła do wody :)


łowiłem na 20m, a jak ten karp wziął to w sekunde jak łódź podwodna, znalazł się przy tej wysepce za mną wynużył się i płynął górą. Walka przeżycia na ten zestaw niesamowity.


pozdrawiam i spokojnej nocy życzę.

a na koniec:
Zgadnijcie na oko ile waży ryba. Ja się pomyliłem o 400 gram ;)
jutro jak się wyśpie dam Wam odpowiedź. Dla przypomnienia ryba miała 66 cm. Proszę o Waszą opinie, zobaczymy, kto według zdjęcia ma najlepsze oko :)

Dobranoc :)
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4183 dnia: 11.08.2015, 23:51 »
Tak staram się wybierać Mirek. Ale u mnie Odra jest dość płytka ,a teraz przy nizżówce to już szkoda gadać . Nie jestem fanem łowienia z nurtu, zawsze staram się szukać spokojniejszych miejsc. Niestety na razie to wygląda tak jak by przy tych płyciznach ryba się gdzieś wycofała. Nie mogę sobie niestety wybierać w miejscówkach. Teraz w sezonie wakacyjnym jest koszmarna presja. Ostatnio ledwo kawałek miejsca znalazłem jak przyjechałem po 17tej!(do rzeki mam 40km) Moje ulubione stanowiska to na napływie główki, lub pogranicze  rynienki miedzy główkami!
Arek

Offline kucus22

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 785
  • Reputacja: 186
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4184 dnia: 11.08.2015, 23:51 »
Wielkie graty za rybę :thumbup: piękny pełnołuski karpiszon i to na spławik :bravo: na moje oko 3,200 kg. ;)