Dobry wieczór wszystkim

Całkiem fajnie sobie radzicie z rybaczką na schyłku pazdziernika

Dzisiaj również i ja wraz z Kol. Jędrulą pobawiliśmy się troszkę z drobną rybą na zb. PZW. Ogólnie dzień nazwałbym festiwalem karasia, gdyż właśnie japońce brały nam dzisiaj jak głupie. Niestety żwirownia na której łowiliśmy jest ogarnięta plagą tej żarłocznej rybki...Ryby nie duże, takie dłoniaczki, brały nam doskonale na feederki. Zarówno z metodą jak i tradycyjnym koszykiem i robactwem na haku. Były tez i malutkie bonusy

U mnie pan krąp na 33 cm. u Jędrzeja pełnołuski karpik

Reasumując udana sobota w dobrym towarzystwie z kijem w ręku

Jutro chyba poćwiczę spina i sprawdzę czy okoń na moich żwirowniach, jest chętny do współpracy
