Gratulacje wyników Panowie
Ja wybrałem się w niedzielę na starorzecze w poszukiwaniu płoci. Wyjazd z domu chwile po 6 i na miejscu byłem o 7. Gdy zobaczyłem co się tam dzieje byłem w szoku. Ok 20 samochodów jeden przy drugim. Wiedziałem że płoć weszła i bierze. Udało znaleźć się miejsce, zniosłem wędki i poszedłem porozmawiać z wędkarzem który rozkładał się kawałem ode mnie. Dowiedziałem się że on był o 6 nad wodą i zastał taką samą sytuacje jak ja. Zastanawialiśmy się o której musieli przyjechać tamci wędkarze. Byłem bardzo zszokowany. Rozłożyłem matcha, zrobiłem zanętę, ogarnąłem stanowisko i zacząłem łowić. Słyszałem co chwile tylko jak w wodzie lądują kule zanęty wielkości pomarańczy. Skończył jeden to zaczął drugi. Każdy z nich wrzucał ok 15 kul i do tego osobno jeszcze pszenice i kukurydze. Znowu się trochę zdziwiłem (tyle zanęty o tej porze roku i do tego jeszcze kuku i pszenica). Osobiście miałem ok 200g czystej zanęty którą wymieszałem z ok 500g ziemi i osobno trochę pszenicy i pinki. Zasada mało i często sprawdziła się bardzo dobrze. Porównywałem się z dwoma tyczkarzami których miałem jednego z lewej, drugiego z prawej (oni nęcili tak jak reszta czyli ok 15 kul zanętowych i kuku i pszenica). Przez pierwsze 15 min cisza później u mnie zaczęły się brania. Tyczkarze pierwsze brania mieli po ok godzinie i to bardzo rzadkie. Ja wyciągałem płocie jedna za drugą. Miałem je cały czas w łowisku. Siedziałem 4 godziny. Płocie jakie brały to od 15cm do 25cm. Bonusem była jedna 32cm

Do tego miałem kilka mniejszych krąpi. Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Tyczkarze mieli ok połowy tych ryb co ja ale bez żadnego bonusa. Takie nęcenie jak zrobili na początku powtarzali jeszcze 2 razy

Wszystkie rybki trafiły do wody.
