Ja nigdy nie byłem zwolennikiem zalewania pelletu, a potem odsączania. Mam wrażenie (możliwe, że mylne), że z razem z tą wodą odlewam część walorów zapachowych lub smakowych z pelletu.
Robię tak jak Mosteque, po trochu dolewam wody, i mieszam, aż pellet będzie wystarczająco mokry. Pellet 2 mm bardzo szybko moknie.