Ja do PZW należę, ale w tym roku składki nie wykupiłem. Dlaczego? W mojej okolicy nie ma wód, na których mógłbym sobie "fajnie" połowić.
Jest cegielnia 3 km ode mnie - trudna woda, dużo zaczepów. Na Wagglera nie połowię, na Methodę też.
Reszta wód to bajora (dosłownie) które nawet 1ha nie mają, do tego są całkowicie zarośnięte i nie wiadomo, czy coś tam wgl. pływa.
Do najbliższych jezior mam 30-40 km. Dla kogoś takiego jak ja, łowienie tam jest niemożliwe. Gdybym miał prawo jazdy, to czemu nie. Choć, te jeziora i tak w sobie prawie ryb nie mają
Może za rok wrócę do PZW i zacznę poznawać Cegielnię. (A może do tego czasu coś się w PZW zmieni
)
Jeśli mam ocenić łowiska PZW w swojej okolicy?
3