Mam pytanie. Łowisko nazwijmy prywatne, należy do myśliwych. Czasami udaje mi się wkręcić, łowienie z łódki. Niestety odławiają intensywnie. Dwa lata temu były fajne wyniki, lin, złoty cudny karaś, dużo lina. Teraz sporo odławiali siecią bez sensu na sprzedaż za grosze jak dla mnie, wejście na łowisko 60 zł. Uwielbiam tę wodę jest urokliwa. Ptactwo wodne, bażanty na brzegach. Zarybiają od 3 lat karpiem. po intensywnych odłowach zaczęły się psocić płotki. Wcześniej karasie wszelkiej maści, liny nie były łatwe, ale bawiłem się dobrze, dobra zanęta, strzelanie kolorowymi madami, kukurydzą. Mam pytanie, może sypnąć z łódki pelletem. Macie doświadczenia odnośnie właśnie karpia, lina, karasia z łódki i pelletu? I jeszcze jedno czy róża aromat faktycznie działa na lina?. Na pewno opiszę swoje doświadczenia ze zdjęciami. Poproszę o sugestię, mała pomoc.