Jeżeli ryby są kłusowane u Ciebie, łowiska kiepskie, to wtedy nie tylko sum jest 'na celowniku'. Wszystkie gatunki raczej. To znaczy, że tym bardziej zarybiać nim nie trzeba.
Podam przykład jeziora Czarnego i zarybień które miały coś zmienić. Jako, że było zielsko, postanowiono wpuścić amura, była to spora ilość tej ryby. Amur nie posłuchał życzeń wędkarzy, i zamiast zielska, wyżarł pas trzcin, odsłaniając pomosty, i częściowo czyniąc ten rejon brzegu mało łownym, z tego co pamiętam sterczą tam paliki po pomostach, nie łowi się już tam. Zaczęto go odławiać szybko, aby nie wyrządził więcej szkód.
Podobnie jest z sumem, jego wpuszczenie do wielu zbiorników nie przyniosło jakiś diametrialnie pozytywnych zmian. Często natomiast zaobserwowano niekorzystne rzeczy, zwłaszcza zmniejszające się populacje pewnych gatunków. Bo jeżeli chcemy ograniczyć ilość drobnicy, to ja rozumiem,że odpowiedzią może być sum właśnie. Ale jak on urośnie, to przestanie zażerać się małymi rybami, zacznie polować na te większe. I co wtedy? Z punktu widzenia wędkarskiego taka woda traci cenne ryby, za którymi ugania się większość wędkarzy, zaś kolejne zarybienia to nic innego jak pokarm dla wąsaczy...
Dlatego właśnie warto zostawić ten gatunek w spokoju, ja nie wierzę, że jest on zagrożony w Polsce, w większości przypadków ludzie nie maja sprzętu aby go wyholować, do jedzenia też się chyba takowe nie nadają specjalnie, więc kulinarnie nie stanowi on atrakcyjnej zdobyczy.
Wychowałem się w Opolu nad Odrą, i nie pamiętam sumów za 'małolata'. A były masowe śnięcia ryb i widać było rybostan rzeki, jak pływał do góry brzuchem. Zaczęły się pojawiać w dużej liczbie w latach dziewięćdziesiątych, ostatnie kilkanaście lat słyszę często o łowieniu sztuk w granicach wymiaru ochronnego, gdzie takowe kuszą się na typowo leszczowe przynęty (rosówka, dendrobena). Skoro ma się on dobrze, nie trzeba niczego więcej. Na takiej Wiśle jednak zarybiono zaś albinosem. Nie wierzę, że brakuje tam tej ryby, na pewno zaś jest mniej białej Po co więc coś takiego? Żeby sum zeżarł to co jeszcze pływa? Właśnie powinno się zarybiać innymi gatunkami według mnie, jak będzie więcej karpiowatych, to i suma przybędzie...
