Aura za oknem nie sprzyja, na ryby jakoś mnie nie ciągnie podczas tej deszczowej szarugi, a z drugiej strony szkoda mi czasu na "nicnierobienie", więc postanowiłem poczynić zapasy zimowe na przyszłe zasiadki. Na pierwszy ogień mix drobinek, czyli konopie z rzepikiem. Po ugotowaniu, odcedzeniu, zasoleniu i ostudzeniu, ziarna zostały zapakowane próżniowo i od ponad tygodnia leżą sobie w chłodnej komórce. Nic na razie im nie jest, więc chyba się udało

.



Różnica w kompresji pakowania - z lewej pakowanie żywności "miękkiej", z prawej pakowanie normalne z pełną kompresją.

Produkt uboczny gotowania konopii doprawiony solą, melasą i scopexowym boosterem, został wykorzystany do zanęty.

Do pakowania czeka już kukurydza z bobikiem, ale dobrodziejstwo pakowarki można wykorzystać do wielu innych produktów, m.in. do zanęty czy namoczonych pelletów nie wykorzystanych podczas zasiadki. Miejsca w zamrażarce nigdy za wiele

.

Przy okazji pakowania próżniowego ziaren, korzystałem z porad z poniższego filmu: