Autor Wątek: Sztuczne kastery  (Przeczytany 6770 razy)

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 033
  • Reputacja: 304
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Sztuczne kastery
« dnia: 17.05.2016, 18:00 »
Czy ktoś urzywa, jak się spisują i gdzie można kupić?
Staś
Klasyczny Feeder

Offline Morgoth13

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 448
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
Pozdrawiam
Mirek

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 033
  • Reputacja: 304
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Sztuczne kastery
« Odpowiedź #2 dnia: 17.05.2016, 18:35 »
:thumbup:
Staś
Klasyczny Feeder

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sztuczne kastery
« Odpowiedź #3 dnia: 17.05.2016, 19:11 »
Mam je, ale jeszcze nie używałem. Ktoś miał jakieś wyniki na nie?
Pozdrawiam
Marcin

Offline szlendi1

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 139
  • Reputacja: 6
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zamość
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Sztuczne kastery
« Odpowiedź #4 dnia: 17.05.2016, 19:24 »
Kilka razy nad wodą brak kontaktu z rybą.
A na naturalne owszem.
Krzysiek

Offline Kornel

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 272
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sztuczne kastery
« Odpowiedź #5 dnia: 17.05.2016, 19:40 »
Podobnie jak szlendi, zakładałem same, dodawałem do pinki/białych, żadnej ryby, jak zdejmowałem brania wracały - dodam, że to jednodniowy test, mam je od nie dawna i próbowałem raz.

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 033
  • Reputacja: 304
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Sztuczne kastery
« Odpowiedź #6 dnia: 17.05.2016, 20:04 »
Czyli lipa, dzięki.
Staś
Klasyczny Feeder

Offline lester

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 023
  • Reputacja: 95
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Sztuczne kastery
« Odpowiedź #7 dnia: 17.05.2016, 22:29 »
Jeżeli do zanęty dodajemy castery a ryby są w miarę aktywne to myślę że właśnie wtedy należy je stosować.No bo po co je wyprodukowano.Myślę że po to aby przedłużyć prezentację na haku.Sam naturalny caster jest bardzo nietrwały, wisi na haku do pierwszego brania.A jego dodatek do zanęty pozwala rybie pozbyć się nieufności i smiało łyknąć ten sztuczny :) :narybki:

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sztuczne kastery
« Odpowiedź #8 dnia: 17.05.2016, 22:53 »
Imitacje kasterów służą do łowienia większych ryb, nie mniejszych, te poznają sztuczność. Normalnie najlepiej założyć je na włos i stosować z zestawami do białych robaków, działających na zasadzie samozacięcia. Taki lin, karp lub leszcz wybiera białe, i zasysa imitacje, wyglądające bardzo dla niego naturalnie. Wtedy wiadomo, zacina się i jest odjazd. Do łowienia na rzekach raczej się nie nadaje.

Normalnie kasterów nie daje się założyć na włos, dlatego jest to skuteczne, ale w określonych warunkach, przy zestawach przeznaczonych dla większych ryb. Do łowienia tyczką lub wagglerem to się nie nadaje.
Lucjan

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 033
  • Reputacja: 304
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Sztuczne kastery
« Odpowiedź #9 dnia: 18.05.2016, 04:52 »
O zastosowanie na włosie mi chodziło :)
Staś
Klasyczny Feeder

Offline Kornel

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 272
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sztuczne kastery
« Odpowiedź #10 dnia: 18.05.2016, 05:16 »
Imitacje kasterów służą do łowienia większych ryb, nie mniejszych, te poznają sztuczność. Normalnie najlepiej założyć je na włos i stosować z zestawami do białych robaków, działających na zasadzie samozacięcia. Taki lin, karp lub leszcz wybiera białe, i zasysa imitacje, wyglądające bardzo dla niego naturalnie. Wtedy wiadomo, zacina się i jest odjazd. Do łowienia na rzekach raczej się nie nadaje.

Normalnie kasterów nie daje się założyć na włos, dlatego jest to skuteczne, ale w określonych warunkach, przy zestawach przeznaczonych dla większych ryb. Do łowienia tyczką lub wagglerem to się nie nadaje.
Właśnie przy takim zestawie z podajnikiem do robaków stosowałem.  Próbowałem założyć na włos na przypon drennana z pushstopem i najpierw zrobiłem dziurę w palcu a potem złamałem push stopa ^^ chyba lepiej nabić je na igłę z zadziorem i założyć na włos z pentelką,  ja się jednak zdenerwowałem i umieściłem na haku bezpośrednio Nie przekreślam tej przynety bo próbowałem tylko raz na jednej wodzie, a łapałem leszczyki do 27 cm tego dnia, wiec jeżeli jest na większe ryby to tłumaczy dlaczego nie działały.

 

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 033
  • Reputacja: 304
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Sztuczne kastery
« Odpowiedź #11 dnia: 18.05.2016, 05:19 »
:thumbup:
Staś
Klasyczny Feeder

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sztuczne kastery
« Odpowiedź #12 dnia: 18.05.2016, 07:27 »
Kornel, aby założyć na push stopa, trzeba wpierw je przebić igłą, ogólnie całe to nabijanie nie jest łatwe ale się da. Można też użyć imitacji do tzw. alignera, czyli na hak nr 10-14 nakłada się kastera, przebijając go hakiem tak, aby od 'tyłka' sięgał do połowy, po czym naciąga aby zakrył łopatkę. To tez zasysa duża ryba, można dodać ze dwa lub trzy żywe białe lub same kastery (ale te ciężko przebić mocniejszym hakiem z grubym drutem).
Lucjan

Offline Kornel

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 272
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Sztuczne kastery
« Odpowiedź #13 dnia: 18.05.2016, 08:48 »
No przebijalem igłą, ale mimo to nie mogłem przecisnąć  push stopu przez tą dziurkę, generalnie to nawet ciężko ją było znaleźć po wyjęciu igły bo praktycznie znikała :) tak czy siak na pewno jeszcze spróbuję,  tylko może przygotuje sobie taki przypon w domu na spokojnie bo nad wodą pewnie znowu braknie mi cierpliwości hehe. Jeden z kolegów nie pamiętam który,  pokazywał zdjęcie z wbitym w palec push stopem, próbując założyć tego sztucznego kastera na włos prawie zrobiłem to samo, z tym, że nie wbił mi się w całości tak jak było na tamtym zdjęciu

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 982
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Sztuczne kastery
« Odpowiedź #14 dnia: 01.07.2016, 20:32 »
Takie przynęty sprawdzają się głównie na dywanie zanętowym. Ryby zasysają ziemię/muł wraz z elementami zanęty i przy okazji wciągają sztuczne kastery czy robaki.
Kiedyś, na jednym z angielskich forów, kolega opisywał, że założył na włos patyczki znalezione na brzegu i też wyciągał ryby z zanęconego wcześniej łowiska. Uznał więc, że stosowanie sztucznych przynęt będzie dla niego wygodniejsze. Drobnica ich nie ściąga, nie trzeba się bawić w przechowywanie i nabijanie przynęt naturalnych. Można sobie już gotowe przypony z przynętami przygotować.

Używając takich przynęt do koszyczka czy metody (bez jakiegoś większego nęcenia) nigdy nie miałem wyników. Być może, gdyby zanęta w koszyczku nie została tak szybko pochłaniana przez drobnicę, to byłby inaczej, bo lin, leszcz, karp miałyby jakiś dywanik, z którego by mogły zassać sztuczną przynętę.

Czasem stosuję połączenie sztucznych pływających czerwonych robaków z naturalnymi. Te naturalne nie włażą wtedy w jakieś roślinki na dnie, a i drobnica ma ciężej je ściągnąć.

Pozdrawiam
Mateusz