Co do Zaubera.
Szpula 3000 wchodzi na kołowrotek 4000. Na tym jednak radość się kończy,bo korpus kołowrotka ma tą samą wielkość,ale rotor już nie,w związku z czym pojawiają się problemy z nawojem,żyłka spada poza rant szpuli itd. Gra chyba nie warta świeczki.
Zaubery aktualnie są w niskich cenach,bo nowy model już za pasem, więc różne obniżki można spotkać. Jakość już nie taka co parę lat temu,ale to nadal dość mocny i twardy młynek.
Co do Daiwy Ninja to faktycznie jest to jeszcze dość nowa konstrukcja,ale sprawia więcej niż lepsze wrażenie zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę cenę ~ 200zł. Nie tylko Lucjan zachwalał ten model,więc coś w nim może być.
Pracuje całkiem przyjemnie,większych luzów nie można zdiagnozować,napęd co prawda prosty,ale jak jest dobrze spasowany, to przecież nie jest to wada.
Pod feeder poszukałbym osobiście modelu 4012,czyli ze spłyconą szpulą (mniej podkładów czy metrów żyłki). Waży akurat ok 400g, co przy feederze o masie 200-250g fajnie zagra. Ale może masz jakieś własne preferencje w temacie wagi/wielkości.
Wracając do Daiwy mogę jeszcze jeden model uznać za ciekawy. Mianowicie Freams.
Jest to już coś "lepszego". Korpus metalowy(alu),bdb hamulec,uszczelniane łożyska,a także uszczelniona obudowa(o czym mało kto wspomina),bardziej rozbudowany/zaawansowany napęd. Rozbierałem już kilka szt,połowiłem nim troszkę,pokręciłem ( kolega z którym czasem wędkuję,posiada 2 szt), naprawdę sensowny model.
Kłopotem może być cena,bo trzeba się liczyć z wydatkiem ok 400zł.
Wielkość 3515 wydaje się najbardziej interesująca pod feeder. Ta wersja (3515) wyróżnia się większym przełożeniem-co niekoniecznie jest zaletą,ale też i płytką szpulą ,co dla mnie jest atutem przy tej wielkości.