Miałem ostatnio okazję złowić na zlocie 2 karasie (oczywiście) na 14ft acolyte ultra. Wędka super jeśli chodzi o wykończenie i użyte technologie. W porównaniu z moim browningiem force silver którego używam to kosmos. Dzięli je z pięć lat jeśli chodzi o wprowadzenie na rynek. To widać.
Acolyte ma ciut większe ugięcie pod rybą. Blank przy rękojeści jest wyraźnie cieńszy, mimo iż acolyte ma 14ft a Browning 13. Cena też jest maxi. Za jednego Drennana można kupić 3.5 kije od Browninga.
Mógłbym pisać pieśni o acolyte, bo to bardzo dobry kij.
Jedna rzecz mi tylko nie pasuje w tym kijku. Przy takiej samej samej rybie i takim samym ugieciu blank Drennana pochłania całą pracę ryby. Czuć, że jest coś na haku i ładnie kij pracuje amortyzując walkę ryby...
Ale na browningiem czuć każdy ruch ogona. Kij przekazuje po sam dolnik jak ryba chodzi, kreci kółka, ucieka. Hol 20cm płoteczki sprawia tyle samo frajdy, co hol kilogramowego linka. Mniej błędów wybacza, trzeba przyznać, ale force silver daje mi osobiście więcej frajdy z ryby.
Mieszane uczucia mam oo wypróbowaniu acolyte. Z jednej strony to kij marzenie z czołówki dostępnej na rynku, a z drugiej to chyba zostanę przy browningu.