Michał, jeszcze raz dzięki że przyjechałeś było weselej.
Ale nie narzekaj że zmarzłeś. Trzeba było skakać jak kangur razem ze mną
Jeśli chodzi o trumnę to mam nadzieję, że uda się to jakoś posklejać. Dobry klej powinien załatwić sprawę..
Jarek, jeśli chodzi o kijek to mimo że jest miękki jak witka z drzewa to przy holu naprawdę kapitalnie amortyzuje zrywy i odjazdy ryby. Nie rzuca się nim zbyt rewelacyjnie ale chyba zostanie u mnie i się zaprzyjaźniny. Choć fakt, że rzucałem podajnikiem 25g i to pod WIATR.
Ciężko jednak coś więcej powiedzieć po 2 wyciagnietych na niego rybach.
Ten większy karp wziąl na tego czerwonego dumbelsa od Ciebie. Tego gąbczastego. Co to było?
Wracając jeszcze do warunków pogodowych. Parasol prestona za słaby na taki wiatr.
Jeśli zaś chodzi o taktykę to rzucałem naprawďę rzadko i dośc długo czekałem mièdzy kolejnymi rzutami.