Jeżeli Jegiel wyklucza połowę chętnych, to bez sensu. Okoń chyba podobnie?
Mario, nie dodałeś Oleśnika.
Ja w takim przypadku najbardziej za Ossowem, jeżeli, tak jak pisze Jarek, są tam od strony lasu normalne stanowiska, a nie pomosty. Ale czy to też nie jest za daleko, Nathaniel?
Moglibyśmy też na Lindis pojechać. Małe, ale ryby fajne.
Miejsce jest zresztą wciąż uwarunkowane, czy będą chętni na nockę z soboty na niedzielę.