Autor Wątek: Zarzucanie zestawu w rzece - stała odległość łowienia, czy klipować żyłkę?  (Przeczytany 5541 razy)

Offline Herman

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 334
  • Reputacja: 55
  • Lokalizacja: Włodawa
Cześć,
    jestem po dwóch sesjach brzanowych nad rzeką. I w związku z tym mam pytanie :) Jak celnie, raz za razem, lokować swoje zestawy w nurcie w tym samym miejscu, a przynajmniej w jednej "linii" nęcenia? Wiem jak to zrobić łowiąc metodą, ale tam się żyłkę klipuje. Jak to zrobić w rzece? Na "oko"? :)

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Też zaklipuj na rzece. Przy dobrze dobranym obciążeniu, nurt powinien układać zestaw mniej więcej w tym samym miejscu.


Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Ja łowię w ten sposób, że zarzucam z klipem cofając się wcześniej o około 1.5 metra. Później trzymam kij przy zarzucie do góry, tak, że opada zestaw po łuku. Mam do klipa ponad 2-3 metry wtedy, mam więc czas na reakcję.

Jednak jeżeli łowię i mogę zasnąć, wtedy wolę klipa nie używać. Brzana wciągnie kij do wody jak nic...

Inna sprawa to powtarzalność zarzutów. Po kilku zarzutach z klipem, powinieneś wyczuć ile siły wkładać w każdy. Tak więc można z czasem z klipa zrezygnować.
Lucjan

Offline drzejko

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 107
  • Reputacja: 19
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chcesz łowić - wypuszczaj!
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: feeder
Osobiście nigdy nie używam klipsa na szpuli. Powód, jak zapniesz dużą rybę to po zabawie. Skutecznym patentem jest założenie na szpulę (po pierwszym rzucie w wybrane miejsce) gumki szerokości 1,5 - 2,0 cm. Może być to gumka z dętki rowerowej. najważniejsze aby założyć ją od dołu na szpulę. Czyli zarzucasz, zdejmujesz szpulę i od dołu zakładasz gumkę. Przy zarzucaniu działa jak klips, ale jak przesadzisz z wymachem to żyłka wysnuje się spod gumy, to samo przy okazach.
Z pozdrowieniami,
Andrzej

Offline PawelL

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 230
  • Reputacja: 143
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kozienice
  • Ulubione metody: method feeder
Wybacz, ale pierwsze słyszę aby zakładać gumę od dołu.
Przecież to nawet nie ma szans by działać.
Zakładając od góry szpuli większa ryba po prostu ściąga gumę do górnej krawędzi szpuli i na hamulcu spod gumy odwija żyłkę i tyle.
Przyznaję że nie sprawdzałem twojego sposobu, ale sam piszesz że przy mocniejszych rzutach żyłka może wypaść spod gumy, więc to się mija z celem.
Paweł.

Offline drzejko

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 107
  • Reputacja: 19
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chcesz łowić - wypuszczaj!
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: feeder
Sprawdź, co lepiej działa, czy guma założona od dołu czy od góry. ;)
Z pozdrowieniami,
Andrzej

Offline PawelL

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 230
  • Reputacja: 143
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kozienice
  • Ulubione metody: method feeder
Tak naprawdę od góry nie muszę sprawdzać bo działa.
Guma założona na szpulę od góry blokuje schodzącą żyłkę przy wyrzucie, a przy większej rybie przy sile działającej prostopadle do szpuli przesuwa ją w stronę rantu szpuli pozwalając rybie wybierać ją na hamulcu.
Zakładając od dołu przy byle mocniejszym zarzuceniu żyłka wyleci spod gumy, co ma się nijak do powtarzalności rzutów.
W tym momencie trzyma żyłkę tylko nacisk gumki. :-[
Paweł.