Panowie, chcę spróbować metody na wędkach karpiowych i chciałbym kupić swingery (z podświetleniem). Problem mam z elementem trzymającym żyłkę.
Dwa najczęściej spotykane rozwiązania wydają mi się kiepskie:
Ta "klamerka" może blokować żyłkę i spadać:

W przypadku metalowych kuleczek boję się uszkodzenia żyłki:

Kolega karpiarz ma przy swoich swingerach takie "chwytaki" i one wydają mi się odpowiednie:

Problem jest taki, że to trzecie rozwiązanie występuje tylko w droższych swingerach, a ja nie chcę na swingery wydać połowy wartości wędki. A może moje obawy co do dwóch pierwszych rozwiązań są bezpodstawne?