Każde z tych opakowań jest podatne na jakieś uszkodzenia mechaniczne. Przetarcia, rozdarcia, przecięcia... Poza tym nie są szczelne w 100%. Najlepiej sprawdzić to przez wlanie wody i przechylenie do góry nogami. Zawsze gdzieś woda będzie uciekać.
Butelki z zanęta zdarzyło mi się, że spadały, były zalane wodą, przewracały się... Nie doszło do żadnego uszkodzenia, zapach jest zatrzymany w butelce i nie wietrzeje nawet po kilku miesiącach. Dodatkowo, ubijane tłokiem są trzymane prawie w 100% beztlenowo, co w połączeniu z solą która większość z nas dodaje na etapie produkcji, zapewnia bardzo dobre warunki przed zepsuciem.
Wiem, że są w tej kwestii zdania podzielone, ale potrafiłem swoje zanety wyciągać po 2 latach i działały bez zarzutu