Michał ta moja cytryna była kupiona po to żeby żonka nauczyła się jeździć a że za 150 pln robię nią ok 1000km to została na dłużej. Auto już jest stare więc nie będę Ci go wciskał

Poza tym niedawno przyjęło dzwona z boku (lekki więc wziąłem 2,5 k i jeżdzę dalej), łożyska tylne do wymiany, amory z tyłu do wymiany, szyba uszczerbana przednia, zderzak przedni juz parę razy kombinowany, zderzak tylny był malowany pewnie ale nieudolnie bo lakier złazi teraz :p Zamek centralny się przycina - ostatnio się wkur...em i szarpnąłem mocno i klamkę urwałem więc też do naprawy

Z przodu ostatnio już też coś klekocze i stuka więc albo jakiś przegub, drążek czy inne ustrojstwo. Poza tym sporo czasu nikt nie wiedział co mu jest - gasł albo nie chciał odpalić - dopiero 5 ty z rzędu mechanik wymienił czujnik położenia wału korbowego i jest ok. Przy okazji coś spierdolił bo silnik pracuje jak ciągnik ale stwierdziłem że olewam to :p
Jak kupię drugi większy to cytrynę wyremontuję z grubsza i oddam żonie do tłuczenia po krawężnikach :p
Generalnie polecam ze względu na malutkie spalanie (1.4 hdi) ale nie polecam ze względu na zawieszenie (wiele razy już naprawiane) i drobne irytujące usterki (zamek, światełka na desce rozdzielczej, odpadające plastiki itd).
Jak chcesz mieć spokój to kup żonie starą toyotę yaris albo corollę...
Ten wózek prestona nie wygląda mi jakoś szczególnie solidnie - raczej na chiński chłam :p
Oceniam to co widzę ale pewnie się mylę bo preston robi fajne graty

Na oko wyceniłbym go jednak na max 250pln za nówkę :p