Autor Wątek: Czyżby to była już normalka w Polsce?  (Przeczytany 3506 razy)


Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 164
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Czyżby to była już normalka w Polsce?
« Odpowiedź #1 dnia: 04.08.2016, 05:59 »
Widziałem wczoraj na fb. Masakra... Jal nie mięsiarze i rybacy to różne firmy wykończą rybostan...
Krzysztof

Online skowron.krystian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 760
  • Reputacja: 133
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Holandia
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czyżby to była już normalka w Polsce?
« Odpowiedź #2 dnia: 04.08.2016, 06:38 »
Aż przykro patrzyć
Mam nadzieję że znajdą winnego, a ten zapłaci sporą karę i wypłaci odszkodowanie. I pozostaje mieć jeszcze nadzieję że ci co wezmą kasę dobrze ją wykorzystają na odbudowę stanu wody, a nie że ta kasa się gdzieś 'rozmyje' i zbiornik pozostanie pusty - zanieczyszczony.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka


Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 993
  • Reputacja: 162
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Czyżby to była już normalka w Polsce?
« Odpowiedź #3 dnia: 04.08.2016, 07:33 »
Nie wiem jak jest teraz ale kiedyś w polskim prawie było tak że za jakieś przestępstwo byla kara zasadnicza i kara dodatkowa. Kara zasadnicza dla tego kto to zrobił powinna być grzywna za to ze została chyba wszczęta cała procedura wyjaśnienie tego zdarzenia. Z tego co widze to na nogi została postawiona policja, sanepid i  straż pożarna. To są naprawdę duże koszty. Sprawca powinien koszty ich pracy ponieść. Do tego uważam że karą dodatkową powinno też być wpłacenie grzywny na konto miejscowego koła PZW by zapewnić odnowienie populacji ryb poprzez zakup śniętych gatunków ryb a także na pokrycie kosztów związanych z zarybieniem. W mojej ocenie najskromniej za wszystko to ok. 800-900 tys. zł.

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Czyżby to była już normalka w Polsce?
« Odpowiedź #4 dnia: 04.08.2016, 08:15 »
A dostaną 500 zł grzywny, od której pewnie jeszcze się odwołają... Taka pOLSKA rzeczywistość :thumbdown:
Grzegorz

grzesiek76

  • Gość
Odp: Czyżby to była już normalka w Polsce?
« Odpowiedź #5 dnia: 04.08.2016, 08:32 »
Nie wiem jaką oni teraz chemię do tych wód wywalają. i W jakiej ilości. Kiedyś nieoczyszczone ścieki komunalne (a i nawet przemysłowe) odprowadzane były kolektorem do Wisły. Tzw. Berglem. Pod berglami było w bród ryby. Prawie każdej.
Fakt jest taki, że większość ryb jest zaskakująco odporna na zanieczyszczenia. Ostatnio dowiedziałem się o małym dołku (około 15x25 max 30m) w wiosce. Jeszcze 2-3 lata podłączone tam były rurki od gospodarstw i zrzucano tam sporo ścieków. Woda po prost śmierdziała szambem. Co zaskakujące w wodzie obecnie jest mnóstwo ryb. Karasi i chyba troszkę lina. Wszyscy wiedzą że jest tam mnóstwo ryb. Ale nikt nie łowi, bo wiedzą co do tej wody było odprowadzane.

Przecież w ściekach bytowo-gospodarczych jest też dużo chemii. Wszystko to co mówiąc wprost, wlewamy do naszych wanien, zlewów i kibli. A mimo to ryby dały sobie radę.... Nie zdziwiłbym się, gdyby do tego dołka były także odprowadzane czasem tzw. popłuczyny z rolniczych opryskiwaczy. Tam większość to rolnicy.
Co więc na litość Boską wlewają teraz do wód, że co chwila słyszymy o zatrutych rybach.

Offline alexart

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 615
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Czyżby to była już normalka w Polsce?
« Odpowiedź #6 dnia: 04.08.2016, 08:50 »
U nas jeszcze w latach 90 do Brdy odprowadzano masę ścieków.
Smród był niesamowity, komunalne, papiernia, browary, zakłady mięsne.
I co nie można? Nie da się?
Od ok 20 lat Bydgoszcz nastawiła się na sport i Brda z 3 klasy
ma teraz 1 klasę czystości, zarośnięta w h... ale czysta ;D
Straż miejska ma między innymi zadanie kontrolowania brzegów rzek,
mogą kontrolować i kontrolują np czym się pali w piecu jeśli im się dym nie podoba :)
Miło i z kulturą ale paru znajomych dostało mandaty za zanieczyszczanie powietrza
a palili nawet butelki PET. I się nauczyli 8)
Najgorsze jest to, że takie zatrucia w większości
traktuje się przez sąd prawie jak znikoma szkodliwość czynu. >:O
Żenujące to nasze prawo jest :(
Dowalili by takiej firmie 500000 kary i pokazali we wszystkich wiadomościach
nie zasłaniając twarzy prezesowi. Ciekaw jestem czy jakaś inna firma odważyłaby się
coś takiego wtedy powtórzyć.
Artur

Offline cumbajszpil

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 050
  • Reputacja: 40
  • Volenti non fit iniuria...
Odp: Czyżby to była już normalka w Polsce?
« Odpowiedź #7 dnia: 04.08.2016, 08:56 »
Ach te biedne ryby. Wszyscy się troszczą o ryby a nie o człowieka, który musi zarobić na chleb. :P
Ryby to najmniejszy koszt całego tego zamieszania.
Ryby to wskaźnik. Wskaźnik nie żyje, został zanieczyszczony zbiornik wodny.
Woda jest dla każdego. Bez wody nie ma życia.
Pomyślcie o łańcuchu pokarmowym albo nie o łańcuchu ale o tym, że zanieczyszczenia mogą się dostać do wód gruntowych. pozostać tam na wiele lat, że w związku z tym nie będzie można produkować żywności innej niż ryba (ryba też zresztą skażona).

Powtórzę co napisałem kiedyś.
Bez jedzenia można przeżyć do 30 dni,
bez wody do 3,
bez powietrza 3 minuty.

Tam jest to układ zamknięty. Nie ma wody, nie ma plonów, nie ma przetwórni. Ryba to wskaźnik.
Spodziewam się raczej szantażu ze strony przetwórni: " Jak padniemy to nie zarobią okoliczni rolnicy", kółko wzajemnej adoracji >:O
Prawo nie nadąża za rozwojem, więc czas je zmienić i przede wszystkimi egzekwować. Ma być czysto.

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Czyżby to była już normalka w Polsce?
« Odpowiedź #8 dnia: 04.08.2016, 10:05 »
Nawet jeśli znajdą winowajcę, którym pewnie będzie jakieś przedsiębiorstwo, to wyznaczą znowu kozła ofiarnego (tak jak przy zatruciu Warty), Henia wózkowego, czy jakiegoś innego pracownika...
Marcin