Jak do tej pory przerabiałem dwie reklamacje .
1.Potłukłem niechcący porcelanę w pierwszej przelotce wędki morskiej Konger .
Zadzwoniłem do serwisu i sympatyczny Pan powiedział żebym wysłał lub podjechał z kijem .
Będąc w Warszawie podjechałem , starszy sympatyczny pan wkleił nową porcelankę w przelotkę za free .
Taka obsługa klienta mi się spodobała
2.Podczas smarowania kołowrotka Okuma Salina 55 zgubiłem malutką sprężynkę , która odpowiada za przełączanie obrotów przód/tył.
I tu się zaczęło . Dzwoniłem do serwisu ,że chciał bym kupić u nich taką sprężynkę , na to pan powiedział ,że muszę odesłać kołowrotek do nich na naprawę . Skończyło się na tym ,że rozebrałem starą drukarkę i udało mi się dorobić tą malutką sprężynkę.
Omijam ich teraz szerokim łukiem.
Wracając do tematu
Ja bym zadzwonił do serwisu i spytał , może wyczujesz ich intencję czy podejdą profesjonalnie czy może zostaniesz olany .