Ale o co ta obrona i/lub wytykanie z drugiej strony? Chłopaki, do spożywczaka też chodzicie tylko do jednego? Kupuję w drapieżniku, w feedersklepie, miętusie, cal22,e-koi czasami przez allegro, gdzie można trafić na jakiś ww sklep-generalnie tam gdzie mi pasuje, lub tam gdzie jest dostępny towar, bo niektóre np. kupowałem aż w Hiszpanii.
W każdym "normalnym" dużym sklepie, jest "normalnie", jeśli jako klienci nie poruszamy się w oparach absurdu i sklep również.
Problem zaczyna się, gdy ta "normalność" zostaje zachwiana, na zasadzie poużywam (nie sprawdzę tylko poużywam) i oddam. I to nie dotyczy tylko branży wędkarskiej, dla niektórych np. normalne jest kupić ciuchy, pójść na imprezę i oddać żądając zwrotu kasy, ale to kwestia też wpojonych zasad lub ich braku.
Rozliczanie sklepu czy jest drogi czy tani nie ma najmniejszego sensu-sklep ma prawo prowadzić dowolną politykę cenową i jeśli tak mu się biznesowo zamyka, to znaczy, że jest ok, poza tym zupełnie nie znamy struktury sklepu, by choćby częściowo podyskutować w temacie.
Z punktu widzenia klienta, jak cena mi nie pasuje w danym sklepie-nie kupuję.