Zasady są dobre, trzeba po prostu ich przestrzegać. Od rozliczania są sędziowie, współzawodnicy i/lub ich trenerzy.
To, że ktoś podejmuje temat i wylewa szambo na człowieka niczego akurat nie zmieni. Takie jest moje stanowisko.
Oczywiście, rozmawiać można, to wolny kraj, forum do tego służy, nie ma tutaj cenzury na tego typu tematy.
Dobrze, że temat ujrzał światło dzienne, źle, że takie coś miało miejsce.
Nie chcę tutaj dywagować, na ile to szumne kamieniowanie pomogło mu w zdobyciu tego 3 miejsca. Faktem jest, że w pierwszej turze łowił same ukleje i w zasadzie to nimi zdobył punkty sektorowe. W drugiej turze władował kamienie w łowisko ale też łowił ryby. Trudno oszacować, na ile te kamienie dały mu przewagę i czy w ogóle dały. Równie dobrze, sąsiad mógł mieć naturalną górkę w łowisku. Jeszcze ktoś inny polosował na zamku. Ten sport jest i tak na tyle specyficzny, że nigdy nie będzie do końca równy i uczciwy. Zawsze ktoś polosuje lepiej, ktoś gorzej, jeden będzie miał ryby a inny nie, na jednym stanowisku będzie metr wody a na innym trzy metry. Piszę się o tych kamieniach tak, jakby to one były ważone na koniec tury. Nie usprawiedliwiam go, ale moim zdaniem bardziej chamskie i nieuczciwe jest schowanie szczytówy do wody i holowanie ryby u sąsiada a później jej zważenie aniżeli zupełnie niemiarodajne wrzucenie kamienia do wody. Ale to nie ma znaczenia, błąd był, złe zachowanie było. Tyle.