Dziś jesteśmy z Łukaszem po kolejnej wyprawie spinningowo(tym razem również)-rozpoznawczej. Zbadaliśmy 3 nowe miejscówki wytypowane na google maps. Z rybami o wiele lepiej niż ostatnio, choć jak Łukasz mówi "to jeszcze nie to". Złapaliśmy w sumie 7 sandaczy i jednego Bolenika. Oprócz tego sporo skubnięć. Wnioski jednak takie, że za niski stan wody i ryba w większości stoi poza zasięgiem gdzieś w nurcie (który jest stosunkowo wolny obecnie), więc czekamy na deszcze. Mimo to, za tydzień nawet jakby wyschło do kwadratu metra na metr, to też jedziemy

Pierwszy

58cm

Zakrwawił od ukucia, ale popłynął.

46cm

Bolek

Ugryzł w perłę

Ugryzł w zieleń
